Finansami tego kraju zajmie się kobieta
Wicepremier Chrystia Freeland została we wtorek zaprzysiężona jako nowa minister finansów Kanady. Po raz pierwszy w historii stanowisko to objęła kobieta.
Zmiana ministra finansów została dokonana w związku z poniedziałkową rezygnacją dotychczasowego szefa resortu Billa Morneau. Pogłoski o tym, że prawdopodobną kandydatką do objęcia stanowiska minister finansów jest Freeland pojawiły się już w poniedziałek wieczorem, a premier Kanady Justin Trudeau oficjalnie przedstawił nową minister finansów we wtorek po południu.
Według zapowiedzi premiera, rząd przedstawi plany odbudowy gospodarki 23 września. Jak mówił we wtorek podczas konferencji prasowej Trudeau, osiem miesięcy temu, podczas mowy tronowej, „nie mieliśmy pojęcia o rzeczywistości, w jakiej dziś się znajdujemy”. „Musimy na nowo określić podejście rządu do odbudowy, żeby to co zbudujemy było lepsze. To są duże, ważne decyzje, musimy przedstawić je parlamentowi i uzyskać wotum zaufania, by ruszyć dalej z tym ambitnym planem” - powiedział premier.
Freeland pozostaje na stanowisku wicepremier, natomiast jej obowiązki minister do spraw relacji z rządami prowincji przejmie Dominic LeBlanc, który w latach 2018-2019 pełnił tę funkcję.
Nowa minister finansów była poprzednio ministrem spraw zagranicznych w rządzie Trudeau, a wcześniej pełniła funkcję minister ds. handlu międzynarodowego, z sukcesem negocjując finał umowy o wolnym handlu Kanada – UE. Przez pięć ostatnich lat zajmowała się negocjacjami nowej północnoamerykańskiej umowy o wolnym handlu, która weszła w życie z początkiem lipca br., zastępując swoją poprzedniczkę, NAFTA. Jest znana z dobrych relacji z premierami prowincji, także tych, których konserwatywne rządy często krytykują federalny rząd liberałów.
Zanim zajęła się polityką, Freeland była dziennikarką. Pracowała na Ukrainie, pisała do „Financial Times”, „The Washington Post” i „The Economist”. Była też szefową moskiewskiego biura „Financial Times”. Jest autorką książki opisującej przejście Rosji od komunizmu do kapitalizmu (Sale of the Century, 2000) i nagradzanych „Plutokratów” z 2012 r.(The Rise of the New Global Super-Rich and the Fall of Everyone Else).
Freeland pochodzi z ukraińskiej rodziny. Krytykowała Rosję za aneksję Krymu i od 2014 r. znajduje się na liście polityków niewpuszczanych do Rosji. W 2017 r. stała się celem kampanii dezinformacyjnej ze strony Rosji – Freeland zaatakowano za to, że jej dziadek pracował w ukraińskiej gazecie wychodzącej w okupowanym Krakowie. Na rosyjskich proputinowskich portalach pojawiły się w marcu 2017 r. informacje o pracy Michajło Chomiaka, dziadka Freeland. Tymczasem Freeland była świadoma charakteru pracy dziadka, odkąd po jego śmierci w 1984 r. znaleziono te informacje w jego osobistych papierach i współpracowała przy artykule naukowym, który to opisał ponad 20 lat temu.
Po rosyjskich publikacjach Freeland otrzymała wsparcie zarówno swojej partii jak i opozycji, a ona sama mówiła dziennikarzom, że nie ma złudzeń co do celów rosyjskiej propagandy, takich jak destabilizacja zachodnich demokracji. „The Washington Post” pisał wówczas, że wiele z artykułów o Freeland wydaje się powstawać z inspiracji niejakiego Johna Helmera, dziennikarza pracującego w Moskwie, „opisywanego przez byłego ambasadora Kanady w Rosji Jeremy’ego Kinsmana jako wyznawca spiskowych teorii”.
Jednocześnie ze zmianą na stanowisku ministra finansów premier Kanady uzyskał zgodę reprezentującej królową brytyjską gubernator generalnej Julie Payette na zawieszenie prac parlamentu do 23 września, takie możliwości daje premierowi działający w Kanadzie parlamentarny system westminsterski. Payette odczyta wówczas mowę tronową, w której rząd przedstawi plany gospodarcze, a parlament wypowie się w sprawie wotum zaufania.
PAP/ as/