Szef PE wzywa do odblokowania negocjacji ws. budżetu
Szef Parlamentu Europejskiego David Sassoli wezwał w czwartek przywódców unijnych na szczycie w Brukseli do odblokowania negocjacji w sprawie wieloletniego budżetu UE i do wyrażenia zgody na dodatkowe środki, o które wnioskują eurodeputowani
W przemowie podczas Rady Europejskiej, której tekst został udostępniony mediom, Włoch zaznaczył, że europarlament nadal będzie bronił finansowania kluczowych, długoterminowych programów UE.
Globalne i geopolityczne wyzwania stojące przed Unią w kontekście pandemii, której ciągłe rozprzestrzenianie się wystawia nasze państwa członkowskie na poważną próbę, wymagają szybkich odpowiedzi - podkreślił Sassoli.
Jak tłumaczył, ze względu na powagę sytuacji Parlament Europejski w połowie września podjął pierwsze kroki na drodze do ratyfikacji decyzji umożliwiającej sfinansowanie planu odbudowy. Zwrócił uwagę, że konieczne jest porozumienie w sprawie wiążącego harmonogramu wprowadzenia nowych zasobów własnych UE w ciągu najbliższych kilku lat. Miałyby one „co najmniej” wystarczyć na pokrycie odsetek i spłat środków na odbudowę po koronawirusie.
Sassoli powiedział, że nikt nie chce otwierać porozumienia z lipca. Chodzi tylko o „techniczne dostosowania” - przekonywał.
Przewodniczący PE powiedział, że nie ma w ogóle postępu w wieloletnich ramach finansowych. Jako zrozumiałe ocenił, że szefowie państw i rządów skoncentrowali swoje wysiłki na instrumencie odbudowy i sumach, które w jego ramach mają przypaść poszczególnym krajom. „Ale cięcia w siedmioletnich programach, które mają wyraźny wymiar europejski, jest złym podejściem” - ocenił.
Jak przekonywał, starając się osiągnąć kompromis, Parlament znacznie wycofał się ze swojego pierwotnego stanowiska w sprawie budżetu na lata 2021-2027. Przypomniał przy tym, że negocjatorzy reprezentujący eurodeputowanych zażądali dodatkowych 39 miliardów euro.
To niewielka suma w porównaniu z całkowitym pakietem o wartości 1800 mld euro, ale oznaczałaby ona ogromną różnicę dla naszych obywateli, którzy skorzystają na naszych wspólnych politykach - podkreślił przewodniczący PE.
Jak dodał, instytucja, którą kieruje, przedstawiła kreatywne propozycje w sprawie sfinansowania dodatkowych 39 miliardów euro. Samo zwiększenie pułapu wydatków miałoby wynosić 9 mld euro, dzięki czemu realny poziom finansowania miałby być taki sam jak w latach 2014-2020.
Dodatkowo PE chce, żeby odsetki od środków na fundusz odbudowy nie obciążały budżetu UE, tylko były z niego wyjęte.
Należy pamiętać, że fundusz odbudowy to niezwykłe zobowiązanie, dlatego też koszt odsetek należy traktować jako wydatek nadzwyczajny. Nie powinno się doprowadzać do wyboru między tymi kosztami a programami wieloletnich ram finansowych - przekonywał Sassoli.
Wyjęcie odsetek poza siedmioletni budżet miałoby przynieść 13 mld euro. PE chce też większej elastyczności jeśli chodzi o korzystanie z rezerw unijnych. Niewykorzystane środki z tej puli miałby być rozdzielane na unijne programy.
Obecnie negocjacje stoją w martwym punkcie. To w waszych rękach jest ponowne ich uruchomienie - zaapelował do przywódców Włoch.
Prowadząca rozmowy w imieniu państw członkowskich niemiecka prezydencja przedstawiła kompromisowa ofertę, ale na razie nie została ona zaakceptowana przez eurodeputowanych. PE chce, żeby mandat negocjacyjny prezydencji został zmieniony.
Czytaj też: Sassoli: nie blokujemy unijnego budżetu
PAP/KG