Informacje

W tym roku będziemy oszczędniejsi / autor: pixabay.com
W tym roku będziemy oszczędniejsi / autor: pixabay.com

Mikołaj zaciska pasa – wydamy prawie o 30 proc. mniej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 listopada 2020, 14:50

  • Powiększ tekst

Polacy deklarują, że na bożonarodzeniowe prezenty, żywność, podróże oraz spotkania z najbliższymi przeznaczą średnio 1 318 zł, o 29 proc. mniej niż rok temu.

Jak pokazuje 23. edycja międzynarodowego badania „Zakupy świąteczne 2020”, przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte, w tym roku na prezenty, żywność, podróże oraz spotkania z najbliższymi zamierzamy przeznaczyć średnio 1 318 zł, czyli o 29 proc. mniej niż wydaliśmy rok temu.

Najbardziej wyczekiwane prezenty to kosmetyki i perfumy, ale oprócz nich podarujemy bliskim upominki, które pozwolą im rozwijać pasje. Prezenty coraz częściej kupujemy w internecie. Dystans pomiędzy sklepami stacjonarnymi a sklepami online w wielu kategoriach produktowych maleje z roku na rok.

Na bożonarodzeniowe prezenty, żywność, podróże oraz spotkania z najbliższymi wydamy średnio 1 318 zł.

To mniej o niemal 30 proc. w porównaniu z kwotą, którą deklarujemy, że wydaliśmy w ubiegłym roku. Mieszkańcy innych badanych europejskich krajów przewidują jeszcze głębsze cięcia, sięgające ponad 43 proc. Najwyższy budżet planują przeznaczyć na święta Hiszpanie, chcący wydać równowartość prawie 1 660 zł. Z kolei najmniejsze wydatki na ten cel, spośród badanych przez nas krajów, prognozują Holendrzy. W związku z Bożym Narodzeniem ich portfel stanie się lżejszy o średnio 945 zł. Nasi zachodni sąsiedzi wydadzą z kolei w przeliczeniu średnio 1575 zł. – wyjaśnia Agnieszka Szapiel, Menedżer w dziale Konsultingu Deloitte Polska.

W związku z sytuacją epidemiczną, największe cięcia w przypadku Polaków obejmą koszyk związany z podróżami. Na ten cel wydamy średnio jedynie 58 zł, czyli o ponad 70 proc. mniej niż w minionym roku. Z kolei postaramy się nadmiernie nie oszczędzać na prezentach. Ich koszt będzie średnio o 8 proc. niższy niż w ubiegłym roku, a upominki będą stanowiły ponad 50 proc. świątecznego koszyka. Zamierzamy wydać na nie średnio 680 zł. Z kolei żywność i napoje pochłoną 430 zł (spadek o 33 proc.). Przyjemności oraz rozrywka będą nas kosztować średnio 150 zł (spadek o 43 proc.).

CZYTAJ TEŻ: Niedzielski: Jeżeli ferii nie spędzimy w domu, to narażamy się na ryzyko trzeciej fali

Niemal trzy czwarte badanych ma zamiar spędzić przedświąteczny czas w domu i unikać miejsc publicznych. Z kolei 67 proc. zredukuje liczbę wizyt w sklepach stacjonarnych, a ponad 60 proc. ograniczy kontakt z innymi ludźmi, w tym spotkania towarzyskie, ale także rodzinne (odpowiednio 63 i 64 proc.). Często wymieniane były również wcześniejsze dokonanie zakupów świątecznych (62 proc.), jak też ograniczenie wydatków na konsumpcję świąteczną (56 proc.).

Niemal 30 proc. świątecznego budżetu Polacy zostawią w sklepach pomiędzy 15 a 24 grudnia.

Nieco ponad jedną piątą wydamy w pierwszej połowie grudnia. Łącznie będzie to nieco powyżej 50 proc. Kolejne 16 proc. świątecznego budżetu Polacy planują przeznaczyć na zakupy w czasie Black Friday, co może wynikać z coraz częściej wydłużanych przez detalistów akcji promocyjnych, w ramach Black Friday czy Black Week – mówi Natalia Załęcka, CMO Advisory Leader, Head of Marketing Transformation, Deloitte.

Sklepy stacjonarne pozostają preferowanym miejscem sprzedaży dla większości grup produktów, jednak ich przewaga nad kanałami cyfrowymi jest coraz mniejsza.

Wzrost znaczenia zakupów online to tendencja, którą obserwujemy od lat. Mimo, że od 28 listopada sklepy i usługi w galeriach handlowych zostaną otwarte, w czasie tegorocznych świąt, w związku z innymi ograniczeniami wynikającymi z pandemii, możemy spodziewać się przyspieszenia tego trendu – mówi Bartek Bobczyński, Dyrektor, Deloitte Digital.

CZYTAJ TEŻ: Specjalny „transition team” dla Joe Bidena

W sklepach stacjonarnych kupujemy najczęściej kosmetyki i perfumy, dobra luksusowe, produkty do domu, a także żywność i napoje. W tej ostatniej kategorii różnica jest naprawdę znacząca i wynosi 83 proc. do 17 proc. na korzyść sklepów stacjonarnych.

Produkty spożywcze kupujemy zarówno w sklepach wielkopowierzchniowych (40 proc.), jak i lokalnych (38 proc.). Kanały online najczęściej wybieramy w przypadku elektroniki czy zabawek. Co ciekawe, ci, którzy decydują się na zakup odzieży i obuwia oraz akcesoriów sportowych, sklepy online wskazywali równie często, co stacjonarne. Aż 27 proc. zabawek kupowanych jest w hiper- i supermarketach.

Decydując się na kanały online, częściej wybieramy strony typu marketplace – tam najczęściej kupujemy m.in. zabawki, akcesoria sportowe, czy kosmetyki i perfumy. Popularne są także sklepy online znanych marek, które prowadzą również sprzedaż stacjonarną, w których kupujemy elektronikę, ubrania i buty, a także dobra luksusowe – dodaje Bartek Bobczyński.

Badanie online przeprowadzono w dniach 29 października – 4 listopada 2020 roku, wśród blisko 5 tys. respondentów w przedziale wiekowym od 18 do 65 lat. Tegoroczna edycja analizuje dane z pięciu krajów europejskich (Niemcy, Włochy, Polska, Hiszpania i Holandia). PR/RO

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych