Unijne nakazy ws. Diesla... oderwane od rzeczywistości
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów kwestionuje plany Unii Europejskiej w zakresie pojazdów elektrycznych i zakazu sprzedaży silnika typu Diesel
Do 2030 roku na drogach Europy ma poruszać się 30 milionów pojazdów elektrycznych. W związku z tym od 2021 roku wchodzą chociażby nowe normy emisyjne. Aktualnie jednak elektryki na drogach to… 615 000 pojazdy. Oznacza to, że by zrealizować cel w 9 lat, wymagany byłby 50-krotny wzrost liczby samochodów.
Problemem są też stacje ładowania. W 2019 roku było ich 200 000. To z kolei oznacza wymagany 15-krotny wzrost.
ACEA zwraca także uwagę, że pojazdy elektryczne są dużo droższe od ich odpowiedników z silnikami benzynowymi i typu Diesel. Zapobiega to skutecznemu rozprzestrzenianiu się elektryków na drogach.
Stowarzyszenie twierdzi, że unijni dyplomaci albo muszą skorygować cele, albo zwiększyć inwestycję w elektromobilność.
Czytaj też: Tego diesel nie lubi. Najczęstszy błąd kierowców