Leki tańsze - kosztem firm
Ministerstwo Zdrowia chce zmusić firmy farmaceutyczne do obniżek. W ramach nowelizowanej ustawy refundacyjnej planuje wprowadzić mechanizmy ustanawiające maksymalne ceny preparatów - pisze środowy „Dziennik Gazeta Prawna”. Jak poinformowano prace nad zmianami zakończył już resort zdrowia.
Według gazety producenci alarmują jednocześnie, że takie rozwiązania uderzą przede wszystkim w polski przemysł farmaceutyczny. „Plan resortu kosztowałby rodzime firmy ok. 320 mln zł rocznie. Dla wszystkich koncernów strata z powodu konieczności obniżenia cen, na skutek dostosowania się do mechanizmu proponowanego w projekcie ustawy, wyniosłaby ponad 600 mln zł” - czytamy w „DGP”.
Dziennik informuje, że w projekcie znalazł się „pomysł wprowadzenia tzw. korytarzy cenowych”. „To mechanizm, który narzucałby maksymalną cenę leku. Firma, która chciałaby sprzedawać go drożej, wypadałaby z refundacji. Producent w takiej sytuacji miałby dwa wyjścia: mógłby wycofać lek, albo sprzedawać bez dopłat państwa – pacjent płaciłby 100 proc. jego ceny. Ile dokładnie? Zależałoby to tylko od wytwórcy” - podkreśla gazeta.
Według „DGP” głównym celem projektowanych zmian jest „ulżenie pacjentom”, gdyż eksperci zgodnie przyznają, że w Polsce płacimy za leki za dużo. „Ceny są nadal wysokie. To rozwiązanie, które pozwoli te kwoty obniżyć” – przyznaje cytowany przez „DGP” Marcin Czech, były wiceminister zdrowia. Jednocześnie ekspert, z którym rozmawiał dziennik ocenia, że nowe regulacje uderzą w firmy farmaceutyczne.
„DGP” przytacza też opinię Krzysztofa Kopcia z Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, według którego, nowy mechanizm uzależni Polskę od produkcji w Chinach czy Indiach, gdyż to leki tych firm będą przede wszystkim w refundacji. „Nasze ceny są wyższe, bo i koszty produkcji są wyższe. Nie damy rady konkurować z lekami z tamtych krajów” – ocenia cytowany przez gazetę Kopeć.
PAP/ as/