ING: Na koniec roku inflacja może przekroczyć 4 proc.
Na koniec roku odczyty CPI mogą przekroczyć 4 proc. - prognozuje analityk ING Dawid Pachucki odnosząc się do środowych danych GUS o inflacji. Dodał, że rosnącą presję kosztową widać nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash podał w środę, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu wzrosły o 3,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,0 proc.
„To więcej niż oczekiwania nasze i rynkowe (2,9 proc.)” - ocenił analityk ING.
Jak zaznaczył marzec był pierwszym miesiącem w tym roku, kiedy inflacja w ujęciu r/r przekroczyła próg 3 proc. „Poniżej niego już w 2021 nie spadnie. Będzie dalej rosnąć. W kolejnych miesiącach przestanie działać niska baza dla cen żywności i cen paliw. Presja kosztowa na skutek zaburzeń w łańcuchach podaży będzie wciąż działać. Odczujemy też skutki odłożonego popytu” - wskazał.
Jego zdaniem wzrost inflacji był efektem rosnących cen paliw (+7,6 proc. r/r w marcu wobec -3,7 proc. r/r w lutym) i przyspieszenia inflacji bazowej.
Pachucki przypomniał, że szczegóły GUS opublikuje 15 kwietnia br. ING szacuje, że inflacja bazowa przyspieszyła do 3,8 proc. r/r z 3,7 proc. r/r w lutym. „Rynek spodziewał się zaś jej spowolnienia do 3,6 proc.” - podał w komentarzu.
W opinii analityka szybszemu wzrostowi inflacji bazowej sprzyja „presja kosztowa w związku z zaburzeniami w łańcuchach dostaw”, w efekcie m.in. ograniczonego dostępu do układów scalonych czy dużej liczby pracowników na kwarantannach. Analityk szacuje, że w trakcie roku będzie ona dalej narastać, co - jego zdaniem - już widać w rosnącym PPI.
Jak napisał Pachucki, w ciągu kolejnych miesięcy spodziewa się niższych odczytów inflacji bazowej, m.in. z uwagi na jej wysoki poziom w ubiegłym roku, jednak hamowanie będzie ograniczone. Rosnącą presję kosztową widać nie tylko w Polsce, również na świecie - poinformował.
Dodał, że średnioroczna inflacja w 2021 wyniesie ok. 3,4 r/r., a na koniec roku odczyty CPI mogą przekroczyć 4,0 proc. Według analityków nie wpłynie to jednak na podejście Rady Polityki Pieniężnej (RPP). „Rada utrzyma niezmienione stopy do końca kadencji (połowa 2022 roku)” - podkreślił.
Czytaj też: Kościński: Propozycje zmian w podatkach w kwietniu lub maju
PAP/kp