Firmy chcą sięgać po granty
Chętnych na rządowe wsparcie jest dużo, a będzie jeszcze więcej, bo kryteria w tym roku są wyjątkowo łagodne - pisze piątkowy „Puls Biznesu”.
Według gazety dawno nie było tylu chętnych na granty z rządowego programu wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki.
Jak mówi dziennikowi Artur Wycech, dyrektor departamentu rozwoju inwestycji w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, w I kw. do wsparcia rekomendowano siedem projektów, w których firmy stworzą ponad 2,5 tys. miejsc pracy i zainwestują ponad 2 mld zł. „10 firm jeszcze negocjuje lub już złożyło wnioski i niewykluczone, że w czerwcu ponownie zbierze się zespół ds. inwestycji” — wskazuje.
Dziennik pisze, że firmy, które od 2012 r. dostały 1,28 mld zł rządowych grantów, zainwestują 26 mld zł. Cytowany przez gazetę Wycech szacuje, że jeden złoty wsparcia generował 20 zł inwestycji, 4 zł w płacach pracowników i 5 zł wpłat do budżetu.
Według dziennika wśród siedmiu firm, które wkrótce podpiszą umowy na granty, jest LG Energy Solutions. „Koreański producent baterii do samochodów elektrycznych zainwestuje w Kobierzycach jeszcze 1,4 mld zł i zwiększy zatrudnienie o 500 osób” - czytamy.
„PB” wskazuje, że granty dostaną też firmy, które rozbudowują centra usług w Polsce. „Shell, który w Krakowie zatrudnia 4,4 tys. osób, zwerbuje jeszcze 600” - zaznacza dziennik. Dodaje, że ING Tech ma w biurach w Katowicach i Warszawie prawie 2 tys. pracowników, „a na ten rok planuje zatrudnienie o 1500”. Nowe centrum otwiera Dyson, brytyjski producent odkurzaczy, który zatrudni 290 osób w Krakowie (Polska wygrała ten projekt z Malezją) - dodaje gazeta. Z kolei do złożenia aplikacji przygotowuje się, jak pisze dziennik, amerykański Westinghouse, który może zatrudnić w Krakowie 150 osób.
Dziennik przypomina, że pod koniec marca rząd znowelizował program wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki. „Zmiany mają zachęcić przedsiębiorców do działania mimo pogorszenia koniunktury w trakcie pandemii” - zaznacza gazeta. Zwraca uwagę, że np. kryteria dotyczące wymaganych nakładów i liczby miejsc pracy dla inwestycji strategicznych obniżono o połowę w przypadku dużych inwestorów, a nawet 20-krotnie dla mikroprzedsiębiorców.
PAP/ as/