Opinie

autor: flickr
autor: flickr

Turcja atakuje Kurdów w północnej Syrii

Jerzy Bielewicz

Jerzy Bielewicz

Finansista, doradca w Departamencie Zagranicznym NBP, były prezes stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek". Absolwent IP Business School na Uniwersytecie Western Ontario, były doradca Goldman Sachs i Royal Bank of Canada, specjalista w dziedzinie negocjacji z bankami w imieniu przedsiębiorstw. Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP

  • Opublikowano: 22 stycznia 2018, 07:46

    Aktualizacja: 22 stycznia 2018, 08:38

  • Powiększ tekst

Sytuacja zaostrza się mimo ostrzeżeń USA, a turecka waluta traci

Turecka lira straciła ponad 20 proc. swej wartości w stosunku do euro w ciągu ostatnich 12 miesięcy. I dalej słabnie w oczach w zeszłym tygodniu od momentu ataku wojsk tureckich na pozycję Kurdów w północnej Syrii.

Jeśli mówić o wpływie wydarzeń geopolitycznych na gospodarkę, to wojna na Bliskim Wschodzie zadaje się najlepszym przykładem takiej korelacji. Podobne kłopoty z walutami i gospodarką mają wszystkie państwa regionu.

Jednak Turcja to szczególny przypadek, bowiem jako członek sojuszu NATO znalazła się w w sytuacji konfliktu interesów z USA, a także z innymi członkami Paktu z Europy. Jeśli nie dojdzie do szybkiego porozumienia, a sytuacja nadal będzie umykać kontroli, może dojść trwałej zmiany układu sił na Bliskim Wschodzie i Azji Środkowej.

Inni zaangażowani gracze to oczywiście Iran no i Rosja…

Należy spytać jak sytuacja w Syrii przekłada się na gospodarkę europejską? Choć kraj ten nie jest znaczącym producentem ropy i gazu, to jednak zmiana wektorów i sojuszów w tym regionie z całą pewnością może skutkować wzrostem cen ropy i gazu, a w konsekwencji i energii na naszym kontynencie.

To jeszcze jeden świetny argument za rozwiązaniem i pomocą „na miejscu” ponad narastające problemy z uchodźcami i imigrantami zarobkowymi na południu Europy i w Niemczech.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych