Opinie

Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych w Sejmie 21 marca na konferencji prasowej po debacie nt. polskiej polityki zagranicznej / autor: fot. Andrzej Wiktor
Jacek Czaputowicz, minister spraw zagranicznych w Sejmie 21 marca na konferencji prasowej po debacie nt. polskiej polityki zagranicznej / autor: fot. Andrzej Wiktor

GAZETA BANKOWA: Czas dyplomacji gospodarczej

Jerzy Bielewicz

Jerzy Bielewicz

Finansista, doradca w Departamencie Zagranicznym NBP, były prezes stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek". Absolwent IP Business School na Uniwersytecie Western Ontario, były doradca Goldman Sachs i Royal Bank of Canada, specjalista w dziedzinie negocjacji z bankami w imieniu przedsiębiorstw. Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP

  • Opublikowano: 3 kwietnia 2018, 21:15

    Aktualizacja: 3 kwietnia 2018, 21:15

  • 2
  • Powiększ tekst

Potrzebujemy jak ryba wody sprawnej dyplomacji gospodarczej, by europejskie puzzle polityczne układały się korzystnie dla polskiej racji stanu – pisze w „Gazecie Bankowej” Jerzy Bielewicz

Kwitnąca polska gospodarka i skarbiec państwa, zasobny jak nigdy wcześniej w historii, pozwalają na realizację planów strategicznych w sferach rozwoju transportu, odbudowy przemysłu, a nawet ekspansji zagranicznej. Wszyscy, ale to wszyscy bogacimy się. Można wręcz powiedzieć, że powinno nam zależeć na utrzymaniu status quo, zarówno na scenie wewnętrznej, jak i w stosunkach międzynarodowych.

Nic bardziej mylnego, bowiem świat zarówno gospodarki, jak i polityki zmienia się na naszych oczach w sposób niezwykle dynamiczny, a my powinniśmy współuczestniczyć w jego kształtowaniu. Na miarę naszych dokonań w przeszłości, jak wtedy, gdy to Polak został papieżem, czy „Solidarność” wystąpiła przeciw komunie. Tym razem do swej dyspozycji mamy aparat państwa, sojuszników, w tym USA, czy wreszcie strategię, której elementy warto codziennie przypominać.

Oto kilka z nich: odbudowa instytucji państwa, ochrona i wsparcie rodziny poprzez kreowanie miejsc pracy, wzrost wynagrodzeń, programy Rodzina 500+ i Mieszkanie+. Ale też repolonizacja przemysłu, sektora finansowego i mediów. W sferze międzynarodowej: sprzeciw wobec strategicznego sojuszu Niemiec z Rosją w sektorze energetycznym i budowie Nord Stream II, bliska współpraca gospodarcza i militarna z USA, tworzenie warunków i integracja gospodarcza w regionie Trójmorza, Unia suwerennych państw, a nie Stany Zjednoczone Unii, dystans do strefy euro, która wymaga naprawy, bo kreuje stan nierównowagi finansowej. A przede wszystkim nadrzędny cel: wykorzystanie strategicznego położenia Polski na skrzyżowaniu międzynarodowych szlaków handlowych Północ–Południe i Wschód–Zachód.

Ta strategia przekłada się na konkretne projekty, które wymagają codziennej uwagi i staranności. Oto kilka z nich: Baltic Pipe i Korytarz Północny, Centralny Port Komunikacyjny i Via Carpatia, Via Baltica, Rail Baltica, itd.

Należy też wyznaczać pośrednie cele ostatnio nazywane kamieniami milowymi (milestones). W mojej ocenie, jednym z ważnych priorytetów działania winien być przychylny Polsce Parlament Europejski po wyborach w 2019 roku. Europa skręca w prawo, o czym świadczą choćby marcowe wybory we Włoszech. Jednak zarówno Liga Północna, jak i Ruch 5 Gwiazd to partie pro-putinowskie. Liga podpisała nawet porozumienie programowe z Jedną Rosją, zapleczem reżimu w rosyjskiej Dumie. Czy nasze obecne doświadczenia z niechętnym Polsce gremium PE nie powinny stanowić dla nas przestrogi? Co z AfD w Niemczech i La Pen we Francji? Nasz wysiłek dyplomatyczny i polityka zagraniczna powinny iść w kierunku ukształtowania „propolskiego skrzydała” na europejskiej prawicy.

I znów wracamy do gospodarki, bo rozkład miejsc w PE okaże się jak zwykle wykładnią interesów poszczególnych państw. Czy uda nam się znaleźć tyle wspólnych interesów i przedsięwzięć z innymi graczami w Europie, by Parlament okazał się w przyszłości przyjazny Polsce, inaczej niż ma to miejsce w trakcie obecnej kadencji? Potrzebujemy jak ryba wody sprawnej dyplomacji gospodarczej.

Pierwsze sukcesy już są. Choćby deklaracja krajów bałtyckich, że będą wspierać Polskę w procedurze i głosowaniach z Artykułu 7. Dlaczego? No właśnie… Bo są już umowy o współpracy w sektorze energetycznym oraz konkretne projekty, jak: Via Baltica, Rail Baltica i Via Carpatia…

Oczywiście, tak ambitne plany i strategia będą wywoływały ostre sprzeciwy ze strony naszych konkurentów, a także otwartą wrogość graczy, jak Rosja. Rola Polski na arenie międzynarodowej rośnie i z tego też powodu, chcąc nie chcąc, bierzemy udział w swoistej politycznej wojnie hybrydowej, w której główną broń stanowią fake news (dawniej: propaganda). Co robić? To proste: „Psy szczekają, a karawana idzie dalej!

Jerzy Bielewicz

Więcej informacji i komentarzy o polskiej gospodarce oraz sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” do kupienia w kioskach i salonach prasowych

Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html

Powiązane tematy

Komentarze