Analizy

Fot.Savensail/sxc.hu
Fot.Savensail/sxc.hu

Putin odmienił losy sesji w Warszawie

źródło: Paweł Grubiak, członek zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

  • Opublikowano: 7 maja 2014, 18:34

  • Powiększ tekst

Dwa zdania prezydenta Rosji Władimira Putina o odwołaniu referendów i wycofaniu wojsk z granicy z Ukrainą zasadniczo zmieniły nastroje na rynkach. Nie na tyle jednak, aby doczekać się wzrostów na GPW w Warszawie. Indeks WIG20 wzrósł dziś symbolicznie o 0,01%, WIG30 stracił prawie 0,2%, a indeks szerokiego rynku WIG zakończył 0,33% pod kreską.

Dzisiejszy dzień stał też pod znakiem wystąpień ważnych osób w kwestii polityki pieniężnej Polski i Stanów Zjednoczonych – ich wpływ na giełdowe notowania był jednak nikły. Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z rynkowymi prognozami postanowiła utrzymać stopy procentowe z główną na rekordowo niskim poziomie 2,5%. Na konferencji prasowej prof. Marek Belka - pełniący funkcję przewodniczącego Rady powiedział, że RPP w przyszłości wycofa się z zapowiedzi swoich działań na kilka miesięcy wprzód, ale nie będzie to wtedy oznaczać zapowiedzi podwyżki stóp procentowych. Obecnie organ odpowiedzialny za politykę pieniężną Polski podtrzymuje, że stóp nie zmieni co najmniej do końca września. W tym samym czasie rozpoczęło się przemówienie Janet Yellen w Kongresie USA. Najpotężniejsza kobieta światowych finansów, która pełni funkcję przewodniczącej amerykańskiej Rezerwy Federalnej zapewniła, że wysoki poziom ładogności polityki monetarnej będzie kontynuowany, a po ciężkiej zimie gospodarka za oceanem ma się odbić zarówno w kontekście produkcji, jak i konsumpcji.

Indeks 20 największych spółek giełdy przy Książęcej od początku sesji tracił, a w najgorszym momencie notowań był pod kreską o ponad 0,7%. Sytuacja uległa zmianie o 180 stopni gdy rosyjski prezydent zadeklarował, iż Rosja wycofała swoje wojska z granic z Ukrainą. WIG20 wystrzelił ponad kreskę, jednak popytowi zabrakło sił by wypracowany w kilka minut wzrost utrzymać do końca środowej sesji. Ostatecznie indeks blue chipów zakończył notowania na poziomie niespełna 2389,5 punktów zyskując jedynie 0,13 punktu.

Po silnych spadkach w ostatnich tygodniach liderem wzrostu WIG20 było dziś odzieżowe LPP. Inwestorzy najwyraźniej stwierdzili, że prognozowane słabe wyniki za pierwszy kwartał są już wliczone w cenie. Dodatkowo spółka zaproponowała wypłatę 170 milionów złotych w formie skromnej dywidendy. Skromnej, ponieważ jej stopa wyniosłaby zatem jedynie 1,2%, czyli niecałe 93 złote na akcję. Kurs akcji LPP wzrósł w środę o ponad 5,8% do poziomu 7800 złotych za walor.

Bardzo zielono było dziś w Moskwie i Kijowie – tamtejsze giełdy zyskiwały odpowiednio 3,4% i 2,1%. Tym samym kolorem środowe notowania zakończyły parkiety we Frankfurcie, Paryżu i Budapeszcie. Straciły giełdy w Mediolanie, Wiedniu i Londynie. Z kolei początek notowań przy Wall Street cechował się dużą zmienności.

A już jutro dane z niemieckiej branży przemysłowej oraz decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Inwestorzy nieustannie powinni się też przyglądać sytuacji na wschodzie Europy, gdzie wypowiedź jednego z liczących się polityków – tak jak miało to miejsce dzisiaj – może w kilka sekund zmienić obraz notowań nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych