Analizy

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Beżowa księga bez entuzjazmu

źródło: Krzysztof Wańczyk, analityk Inwestycje.pl

  • Opublikowano: 17 stycznia 2013, 11:20

  • Powiększ tekst

Publikacja raportu Fed o stanie amerykańskiej gospodarki nie dostarczyła optymistycznych wniosków dla inwestorów oczekujących szybkiego ożywienia w USA. Tym samym, ostatnie sugestie członków FOMC dotyczące wcześniejszego zakończenia QE okazały się bezzasadne.

Jak wynika z Beżowej Księgi, gospodarka USA rozwijała się w umiarkowanym tempie w grudniu i na początku stycznia. Wydatki były hamowane przez obawy dotyczące polityki fiskalnej. Obawy dotyczące podatków oraz wydatków budżetowych miały wpływ również na sektor budowlany. Także aktywność przemysłu przetwórczego była mieszana. Tylko w trzech z dwunastu regionów Fed spadała. Tymczasem sytuacja na rynku pracy nie zmieniła się. W niektórych dystryktach widoczne było opóźnianie zatrudnienia, często w przemyśle obronnym, z powodu niepewności fiskalnej. W rezultacie teza zakładająca zakończenie agresywnego programu skupu przed końcem 2013 roku nie znalazła uzasadnienia i pokrycia we wczorajszym raporcie.

Natomiast na rynku walutowym rozegrała się „wojna walutowa” na słowa. Pierwszy strzał padł ze stanowisk europejskich największych gospodarek. Szef eurogrupy, Junker, powiedział, że obecny kurs euro jest „niebezpiecznie wysoki”. To spowodowało osłabienie euro w relacji do dolara, jednak skala deprecjacji okazała się póki, co łagodna. Oznacza to, że interwencje słowne europejskich polityków mogą niewiele wpłynąć na osłabienie euro, bo po drugiej stronie frontu w USA bank centralny drukuje miesięcznie 85 mld dolarów i kupuje za te środki obligacje hipoteczne i rządowe, teoretycznie obniżając stopy rynkowe i celując w obniżenie stopy bezrobocia, ale nie ulega wątpliwości, że innym ukrytym celem jest osłabienie dolara. Tymczasem, prawo europejskie nie pozwala na ilościowe luzowanie (dodruk pieniądza), więc odpowiedź po stronie Eurolandu będzie trudna.

Z kolei, polski rynek długu kontynuuje zapoczątkowaną w pierwszych dniach roku wzrostową korektę. W środę rentowność 10-letnich obligacji wzrosła do 4,107% i była najwyższa od 5 grudnia br. Wykres rentowności dotarł w rejon pierwszych liczących się oporów (4,08-4,128%). Jego ewentualne przełamanie otworzy drogę w okolice 4,4%. W konsekwencji na wartości traci polski złoty. Warto przypomnieć, że polski dług był jednym z najwięcej zyskujących w 2012 roku, dlatego wrażliwość naszych papierów na korekty może być duża. Wyprzedaż polskich obligacji być może ma związek z komentarzami członków RPP, które sugerują jednak chęć do obniżki pomimo sugestii prezesa na konferencji po posiedzeniu RPP, że wkrótce może nastąpić przerwa w cyklu cięć. Spadek inflacji bazowej (do 1,4%r/r wobec 1,7%r/r w grudniu) oraz słaba produkcja i dane z rynku pracy w piątek przemawiają za obniżką i będą dalej zmiękczać podejście RPP i szkodzić złotemu.

EUR/USD

Tymczasem środowa sesja na rynku eurodolara nie przyniosła rozstrzygnięcia, w jakim kierunku rynek chce zmierzać. Wsparcie w okolicy 1,3245 nadal pełni swoją funkcję, dlatego obecnie inicjatywa należy do byków. Jeśli trend wzrostowy ma zostać utrzymany to popyt musi zaatakować, bowiem im dłużej będzie trwała konsternacja na rynku, tym podaż może mocniej wpłynąć na przebieg walki, której charakter jak dotąd jest wyrównany. W rezultacie, cel ustalony na 1,34 jest nadal aktualny. Negatywnym sygnałem dla byków będzie zejście notowań pod 1,3245, ponieważ ta oznaka słabości może przerodzić się w większy impuls spadkowy z celem na poziomie na 1,4175.

GBP/USD

Słabo prezentuje się strona popytowa na rynku GBP/USD. Kolejna sesja z rzędu kończy się przewagą niedźwiedzi, które spychają notowania pary walutowej na nowe minima. Przełamane wsparcie na poziomie 1,60 nie jest dobrym sygnałem dla byków, ponieważ w tym miejscu znajduje się poziom 61,8% zniesienia fali wzrostowej z genezą 16 listopada 2012r. W praktyce oznaczałoby to, że w najbliższych godzinach handlu powinniśmy zobaczyć kolejne minima. Im dłużej rynek będzie znajdował się poniżej psychologicznego wsparcia, tym istnieje duże prawdopodobieństwo testu 1,5835(minimum z listopada ub.r.)

USD/PLN

Modelowy zasięg korekty, sięgający do 3,1160 pojawił się w przypadku pary USD/PLN. Tym samym, klasyczne odreagowanie dobiegło pełnej realizacji, co oznaczałoby, że wzrasta prawdopodobieństwo ponownego cofnięcia notowań w rejon 3,06. Scenariusz ten ulegnie zanegowaniu, gdy rynek wyjdzie ponad 3,1160. Wtedy możliwa jest kontynuacja fali odreagowania do 3,15.

USD/CHF

Do ważnych stref oporu na wysokości 0,9330 dotarł kurs USD/CHF. Tym samym, ważna bariera podażowa powinna zahamować wyprzedaż franka szwajcarskiego. W konsekwencji, grupa inwestorów może mieć dobry pretekst do realizacji zysku, co oznaczałoby spadek notowań pary walutowej na niższe pułapy. Najbliższym punktem odniesienia dla inwestorów oczekujących korekty jest poziom 0,9250. Następnym celem będzie 0,92.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych