USD znów się umacnia, jednak konieczne jest więcej danych
- Komunikat FOMC korzystny dla USD
- Kolejne poziomy docelowe w parze NZD/USD to 0,6870, 0,6450
- Dzisiejszy odczyt amerykańskiego PKB może wpłynąć na kurs USD
Komunikat Federalnego Komitetu Otwartego Rynku okazał się zasadniczo korzystny dla USD, ponieważ amerykańska Rezerwa Federalna nie wycofała się z pozytywnych opinii na temat gospodarki i sugestii, że inflacja pomimo ostatniego osłabienia powróci w okolice przyjętego przez Fed celu 2% (należy pamiętać, że spadek cen ropy oznacza większe „efekty bazowe” dla wyższych odczytów inflacyjnych za rok, jeżeli ceny ropy wzrosną np. o 20 USD za baryłkę).
Uwzględnienie kolejnych ewentualności przy rozważaniu podwyżki stóp („wydarzenia międzynarodowe”) sugeruje jednak, że Fed dodała nowe czynniki do już obserwowanych i rynek nie zmienił swoich zapatrywań co do terminu pierwszej podwyżki stóp, a zatem powszechnie podtrzymuje się prognozy dotyczące września.
Oznacza to również, że posiedzenie FOMC w marcu będzie interesujące i że dane ze Stanów Zjednoczonych zyskają na znaczeniu. Najbliższym istotnym odczytem będzie jutrzejszy odczyt PKB.
Reserve Bank of New Zealand nie złagodził radykalnie swojej polityki poprzez cięcia stóp, jednak w swoich wytycznych na przyszłość porzucił przeważający dotychczas scenariusz podwyżki stóp, podkreślając, że stopy mogą zostać zarówno podwyższone, jak i obniżone.
W efekcie NZD stracił na wartości we wszystkich parach. RBNZ znajduje się na rozdrożu: z jednej strony, jest w pełni świadomy ryzyka związanego z jedną z największych na świecie baniek spekulacyjnych na rynku nieruchomości, z drugiej, niepokoi go bardzo mocny kurs waluty krajowej. Kolejne poziomy docelowe w parze NZD/USD to 0,6870 i nawet ostatecznie 0,6450.
Prezes Bank of England, Mark Carney, zaskoczył wszystkich, wzywając do utworzenia unii fiskalnej w strefie euro; według niego, unia taka byłaby korzystna zarówno dla Niemiec, jak i dla pozostałych państw eurolandu. Rajd USD po posiedzeniu FOMC wydaje się niezagrożony, jednak moje obawy wzbudza kwestia apetytu na ryzyko, biorąc pod uwagę barometr ryzyka S&P 500 po zamknięciu ubiegłej nocy.
Presja na spadek 200-dniowej średniej ruchomej w okolicach 1972 na indeksie – tj. spadek o ok. 1,5% – byłaby zdecydowanie niepokojąca pod względem technicznym, a w efekcie para USD/JPY ponownie znalazłaby się pod presją. Można się zastanawiać, jak wpłynęłaby presja wywierana na tę parę na kurs USD.
Z drugiej strony, może to oznaczać jedynie, że pary z JPY będą miały wyższą betę, niż pary z USD w przypadku znaczącego ruchu powodującego awersję do ryzyka (tj. para EUR/USD byłaby nadal zdolna do podtrzymania sprzedaży, natomiast para EUR/JPY jedynie straciłaby na wartości).
Para AUD/USD zdecydowanie udowodniła, że zamierza pozostać poniżej poziomu 0,8000 po przetestowaniu tego obszaru przed posiedzeniem FOMC i gwałtownym spadku tuż po tym posiedzeniu, ponieważ niskie ceny surowców, cięcia dokonane przez BoC oraz zmiana retoryki RBNZ przyczyniły się do zmiany oczekiwań rynku na rzecz bardziej umiarkowanych w odniesieniu do posiedzenia Reserve Bank of Australia w najbliższy wtorek.
Posiedzenie to będzie istotne, ponieważ w przypadku, gdy RBA nie złagodzi retoryki, może to oznaczać szczytową wartość tego ruchu (czy jednak cięcia stóp nie okażą się zbyt kuszące ze względu na możliwość dalszych spadków w parze AUD/USD do poziomu 0,7500, a może i niżej?).
Podsumowanie w koszyku G-10
USD: posiedzenie FOMC ubiegłej nocy okazało się korzystne dla USD, aczkolwiek jedynie do pewnego stopnia – USD może wykazywać wrażliwość na napływające dane. Ważny będzie dzisiejszy odczyt PKB, jednak bardziej interesujące będą regularne, comiesięczne dane w przyszłym tygodniu.
EUR: waluta jest odporna we wszystkich parach, być może ze względu na zlecenia kupna w parze EUR/CHF, ponieważ po szokującej decyzji SNB widzimy większy powrót do średniej. Dzisiejszy odczyt dotyczący inflacji w Niemczech i jutrzejszy - w strefie euro nie będą miały większego znaczenia, jako że EBC już ogłosił wdrożenie programu luzowania ilościowego.
JPY: jen pozostaje odporny, podobnie jak giełdy azjatyckie; po wczorajszym komunikacie FOMC apetyt na ryzyko nie wzrósł, a indeks S&P 500, czyli ogólny barometr apetytu na ryzyko, wygląda coraz bardziej niekorzystnie. Ewentualny spadek w parze USD/JPY zależy od tego, czy 200-dniowa średnia ruchoma na indeksie S&P500 nie obniży się w okolicach 1972. Uwaga na napływ danych z Japonii dzisiejszej nocy.
GBP: w tym momencie funt szterling nie znajduje się na celowniku rynku.
CHF: waluta słabnie w miarę, jak rynek testuje, w jakim stopniu konieczny jest powrót do średniej po szokującej decyzji z 15 stycznia.
AUD: prognozy rynkowe dotyczące cięcia stóp przez RBA w przyszłym tygodniu stają się coraz bardziej agresywne po cięciach stóp przez Bank of Canada oraz zmianie retoryki przez RBNZ. AUD jest bardzo słaby; w parze AUD/USD przewidujemy decydujący ruch poniżej poziomu 0,8000.
CAD: waluta zyskuje na wartości w związku z niskimi cenami ropy, ponieważ poziom wsparcia technicznego wzrósł obecnie aż do 1,2500.
NZD: obniżenie prawdopodobieństwa podwyżki stóp przez RBNZ oznacza olbrzymia presję spadkową, ponieważ po publikacji komunikatu banku centralnego nowozelandzkie stopy krótkoterminowe gwałtownie poszły w dół. Część tego spadku była jednak już wyceniona, co widać m.in. w parze AUD/NZD, która nie jest w stanie utrzymać poziomu kolejnych maksimów.
SEK: wczorajsza próba odwrócenia kursu w górę czeka na potwierdzenie – jeżeli zamknięcie nastąpi ponownie poniżej poziomu 9,30, poziomem docelowym może być nadal 200-dniowa średnia ruchoma (9,21).
NOK: w parze EUR/NOK możliwy wzrost, przy czym 8,60 byłby poziomem wsparcia – bardzo istotny będzie również jutrzejszy raport w sprawie bezrobocia w styczniu.