Analizy

Słabe dane w marcu nie oznaczają spowolnienia

źródło: Dr Przemysław Kwiecień, główny analityk XTB

  • Opublikowano: 20 kwietnia 2016, 11:36

  • Powiększ tekst

Na tle dużej zmienność na rynkach od początku tygodnia, notowania złotego są nad wyraz stabilne. Polskiej walucie nie zaszkodziły niekorzystne dane za marzec, ale też nie pomogły bardzo dobre nastroje na europejskim rynku.

Kluczowe dane o aktywności ekonomicznej z polskiej gospodarki za marzec mocno odbiegały od oczekiwań rynku. Zarówno produkcja jak i sprzedaż detaliczna były mniej niż 1% wyższe niż rok wcześniej (odpowiednio 0,5 i 0,8%) podczas, gdy rynek oczekiwał przynajmniej 3% wzrostów (3 i 3,4%). Obrazu dopełniły dane o produkcji budowlano-montażowej, która była aż o 15,8% niższa niż w marcu 2015. Dane oznaczają, że wzrost w pierwszym kwartale będzie zapewne niższy niż w ostatnim kwartale 2015 (3,9%), ale nie oznaczają spowolnienia gospodarczego. Po pierwsze, na aktywność wpływ miały wczesne w tym roku święta, uszczuplając efektywne dni robocze. Po drugie, wiele wskaźników z gospodarki sugeruje dobrą koniunkturę – PMI w marcu był wysoki a zatrudnienie wzrosło mocniej niż oczekiwano. To sugeruje, że przedsiębiorcy są względnie optymistycznie nastawieni co do perspektyw swojego biznesu i słabsze marcowe dane o produkcji i sprzedaży mogły być tzw. wypadkiem przy pracy. Dodatkowo w drugim kwartale rusza program 500+ i abstrahując od jego licznych konsekwencji długoterminowych (budżetowych czy dla rynku pracy) wpłynie on niechybnie pozytywnie na konsumpcję w tym roku. Dlatego podtrzymujemy naszą prognozę wzrostu w tym roku na poziomie 3,7-3,8%.

Dane niespecjalnie zaszkodziły notowaniom złotego, ale też trzeba zauważyć, że nie pomógł mu sentyment na światowych rynkach. Od ponad tygodnia światowe giełdy, w tym także europejskie, notują silne wzrosty i większość walut wrażliwych na koniunkturę skorzystała na tym trendzie. Dotyczy to tak walut rynków rozwiniętych (AUD, NZD), jak i rozwijających się (choćby forint), ale nie złotego. Dlaczego? Wiele wskazuje na to, że rynek obawia się decyzji agencji Moody’s, która 13 maja może podjąć decyzję o zmianie ratingu. Agencja już ostrzegła, że ryzyko jest po stronie obniżenia i to ryzyko może ciążyć złotemu. Na razie nie widać tego w zmienności kursu, ale jak już zostało to podkreślone – wynika to z bardzo sprzyjających nastrojów globalnych. Wobec faktu, iż te dobre nastroje bazują na dość wątpliwych fundamentach, nie można wykluczyć, że decyzja Moody’s zbiegnie się w czasie z pogorszeniem sytuacji na światowych rynkach.

Środowy kalendarz to przede wszystkim istotne dla funta dane z brytyjskiego rynku pracy (10:30). Szeroki rynek czeka już jednak na jutrzejsze posiedzenie EBC, choć naszym zdaniem Bank tym razem nie zdecyduje się na żadne dodatkowe działania. Dziś o 9:50 dolar kosztował 3,7835 złotego, euro 4,2990 złotego, frank 3,9365 złotego, zaś funt 5,44 złotego.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych