Inflacja może pod choinkę
Dane GUS nie wskazują na rychły wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych. W maju ich wskaźnik był niższy niż przed rokiem o 0,9 proc. To wynik niewiele niższy niż oczekiwany przez ekonomistów spadek o 1 proc., podobnie jak wcześniejszy szacunek urzędu, a także nieznacznie niższy niż w kwietniu, gdy ceny spadły o 1,1 proc.
Prognozy mówią jednak, że deflacja będzie powoli łagodniała, a oznaki inflacji zobaczymy prawdopodobnie najwcześniej pod koniec roku. Wiele zależeć będzie od notowań ropy naftowej i kursu złotego. W maju ceny ropy były o 10 dolarów niższe niż przed rokiem i choć trudno oczekiwać ich dalszej dynamicznej zwyżki, to wystarczyłoby ich utrzymanie się na obecnym poziomie, by zaczęły działać pobudzająco na inflację. W drugiej połowie 2015 r. ropa mocno taniała, obniżając punkt odniesienia na najbliższe miesiące. Według GUS, w maju za paliwa płaciliśmy niecałe 10 proc. mniej niż przed rokiem. Spadek notowań ropy sięgał niemal 17 proc., a różnicę dynamiki zmian surowca i paliwa „zawdzięczamy” osłabieniu naszej waluty wobec dolara.
Powoli w górę idą ceny żywności. W maju płaciliśmy za nią 0,9 proc. drożej niż przed rokiem. O 0,8 proc. wyższe były koszty związane z edukacją, a o 1,3 proc. zdrożało korzystanie z usług restauracji i hoteli. Nieznacznie, bo jedynie o 0,3 proc. więcej trzeba było przeznaczyć na wydatki dotyczące zdrowia. Tradycyjnie już najbardziej taniały odzież i obuwie, w przypadku których GUS oszacował spadek na 4,3 proc. O 3,1 proc. spadły koszty związane z rekreacją i kulturą.
Wciąż nie widać zbyt wielkiego wpływu na ceny, wynikającego z wypłat z programu 500 plus, jednak z czasem powinien on być bardziej odczuwalny. Także przedsiębiorcy coraz liczniej sygnalizują zamiar podwyższania cen swoich wyrobów i usług, argumentując to głównie zwyżką cen paliw.
Więcej o cenach i perspektywie inflacji czytaj tutaj:
GUS: w maju ceny spadły o 0,9 proc. w ujęciu rocznym
Na horyzoncie widać już inflację. Ceny rozkręcą ropa i złoty