Analizy

Złoty stabilny, na rynku długu wzrosty

źródło: Joanna Bachert, Mirosław Budzicki, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 25 listopada 2016, 07:29

    Aktualizacja: 25 listopada 2016, 07:29

  • 1
  • Powiększ tekst

Dolar utrzymuje mocną pozycję wobec euro. Złoty stabilny, chwilami próbuje umacniać się.

Przypadające na czwartek Święto Dziękczynienia w USA nie oznaczało, że na rynkach finansowych nic się nie dzieje, choć zapewne dzienne obroty są nieco mniejsze. Wczoraj poznaliśmy ważne dane z Niemiec, które wsparły euro wobec dolara, pomimo, że ich wydźwięk być dość mieszany. Najważniejsza publikacja - indeks nastrojów Ifo, choć nieoczekiwanie spadł (w listopadzie do poziomu 110,4 pkt wobec 110,5 miesiąc wcześniej) generalnie sugeruje dobrą kondycję największej gospodarki strefy euro. Zgodny z oczekiwaniami okazał się zaś kwartalny odczyt dla PKB Niemiec za 3q16 na poziomie 0,2%. Oczekiwaniom ekonomistów nie sprostał jednak wynik roczny na poziomie 1,5% wobec prognozowanego +1,7%. Kurs EURUSD odbił się więc od ostatnich minimów w okolicach 1,052 w trakcie sesji europejskiej podchodząc pod 1,059. Aprecjacji eurodolar do końca dnia jednak nie utrzymał. EBC ostrzegł, że rosnąca niepewność polityczna na obszarze gospodarek rozwiniętych grozi stabilności strefy euro, w tym hamowaniu wzrostu PKB. W rezultacie dzisiaj od rana kurs EURUSD notowany jest w okolicach 1,057.

Złoty po środowej przecenie (EURPLN wzrósł wówczas do blisko 4,44) będącej reakcją na dobre dane z USA (m.in. wzrost zamówienia na dobra trwałego użytku, niska liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, utrzymujące się na wysokim poziomie nastroje konsumentów) i jastrzębie minutes FOMC wczoraj próbował odreagowywać wciąż jednak pozostając daleko od lokalnego minimum przy wsparciu na 4,401.

Na drodze do wyraźniejszej aprecjacji naszej waluty nieustannie stoi słaby chiński juan. W tym tygodniu kurs USDCNY notował najwyższe poziomy od ośmiu lat. Od początku roku kurs amerykańskiej waluty wzrósł o niemal 6%. Ten utrzymujący się od 2014 roku silny spadek wartości juana to efekt odpływu kapitału z Chin m.in. w reakcji na słabnącą gospodarkę, ale też postępującą aprecjację dolara amerykańskiego. Pekin usiłował przeciwdziałać tym trendom, ale wobec szybko uszczuplającego się poziomu rezerw banku centralnego spowolnił proces interwencji walutowych.

Tymczasem, w czwartek ciekawą sytuację mieliśmy na rynku tureckim. W obronie rodzimej waluty (wbrew wielokrotnym apelom prezydenta Tayyipa Erdogana o obniżkę kosztów kredytu) bank centralny podniósł główną stopę procentową o 50 pb po raz pierwszy od blisko trzech lat, ponieważ mocny dolar amerykański i zawirowania w kraju silnie osłabiły lirę rozbudzając obawy przed inflacją. Decyzja, aby podnieść koszt pieniądza motywowana była blisko 20-procentowym tegorocznym spadkiem notowań liry wobec dolara (a w listopadzie TRY był najsłabszą walutą na rynkach EM). Bank Turcji widzi niebezpieczeństwo utrzymywania się presji spadkowej na lirze również w przyszłym roku. Turcja ma blisko 5% deficyt do PKB, a do tego jest znacznie bardziej narażona na negatywny wpływ podwyżek stóp przez Fed niż inne FXEM. Kraj więcej bowiem importuje, niż eksportuje, a droższy dolar będzie oznaczał większe koszty zakupu towarów poza granicami kraju. Stąd taka nietypowa reakcja tamtejszych aktywów na czwartkową decyzję banku centralnego Turcji (osłabienie liry i umocnienie obligacji).

Na rynku stopy procentowej czwartkowa sesja przyniosła tym razem silny spadek rentowności obligacji skarbowych widoczny głównie na dłuższym końcu krzywej. Od prawie tygodnia obserwujemy silne, można mieć czasem wrażenie wręcz chaotyczne, zmiany notowań zarówno w górę jak i w dół, sygnalizujące wysoką dezorientację uczestników rynku, co do kierunku przyszłych zmian. Jednocześnie rysuje się wyraźny podział: w Stanach Zjednoczonych dopiero zbliża się moment wyczerpania potencjału do wzrostu rentowności (tym razem w czwartek przypadał Dzień Niepodległości), podczas gdy w strefie euro pojawił się już popyt na przecenione papiery. Tu z kolei inwestorzy liczą na szeroki pakiet zmian ułatwiający EBC skup aktywów w strefie euro (decyzja powinna zapaść 8 grudnia). Zapewne z tego powodu kolejny dzień rentowności papierów niemieckich o zapadalności do 2 lat notowały historyczne minima, a 5-letnich mocno spadały. Wydaje się, że do posiedzenia banku centralnego ta pozytywna tendencja utrzyma się, co powinno wspierać też polski rynek. Cały czas niejasna pozostaje jednak perspektywa rynku US Treasuries. Notowania dyskontują już dosyć agresywny scenariusz podwyżek stóp procentowych, co w świetle aprecjacji dolara, spowolnienia gospodarek wschodzących, czy utrzymujących się ryzyk dla wzrostu gospodarczego w USA może być założeniem zbyt optymistycznym. Na te czynniki ryzyka zwrócił też uwagę Fed w ostatnich minutes, chociaż inwestorzy koncentrują się na istotnej psychologicznie grudniowej podwyżce stóp. Niemniej została ona już w pełni zdyskontowana, a proinflacyjne i prowzrostowe działania zapowiedziane przez prezydenta elekta D. Trumpa mogą przynieść efekty z dużym opóźnieniem (pod koniec 2017 r. lub nawet później), gdy gospodarka może naturalnie zacząć spowalniać. Dlatego rentowności 10-letnich UST powinny spaść i to jeszcze przed posiedzeniem FOMC (13-14 XII).

Powiązane tematy

Komentarze