Analizy

Fundamenty w Polsce coraz mocniejsze. Co dalej z ropą?

źródło: Szymon Juszczyk, Zarządzający Portfelami, RDM Wealth Management

  • Opublikowano: 12 maja 2017, 09:41

  • Powiększ tekst

Polska gospodarka z każdą serią publikacji makroekonomicznych pokazuje coraz większą siłę. Również wyprzedzający PMI pozwala spoglądać w przyszłość z optymizmem. A co z ropą naftową? Czy ostatnie spadki to tylko korekta czy może początek większego ruchu?

Obraz spadającej dynamiki PKB i zaklinania rzeczywistości przez polskich polityków zaczyna powoli odchodzić do lamusa. Dwucyfrowa dynamika przyrostu sprzedaży detalicznej, czy produkcji przemysłowej przestaje być miłym zaskoczeniem, ale staje się codziennością. Również rynek pracy wydaje się być silniejszy niż dotychczas, co pokazuje historycznie niska stopa bezrobocia i dynamika wynagrodzeń sięgająca już 5%.

W nadchodzącym tygodniu będziemy mieli okazję po raz kolejny przekonać się o jakości polskich fundamentów. GUS opublikuje dane o sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i pokaże wstępny szacunek PKB za I kwartał 2017. Dowiemy się również jaka jest sytuacja na rynku pracy. Biorąc pod uwagę ostatni, naprawdę mocny odczyt indeksu PMI i relatywnie niskie oczekiwania analityków, możemy być świadkami kolejnego miłego zaskoczenia. Jeżeli tak się stanie to można liczyć na dalsze wzrosty polskich indeksów. Pamiętajmy jednak, że w dalszym ciągu czynnikiem ryzyka jest brak ostatecznego projektu zmian w systemie emerytalnym. Chociaż nie spodziewamy się negatywnego zaskoczenia to sugerujemy czujność.

Słabsze dane z Chin spowodowały odwrót inwestorów od surowców, w tym od ropy naftowej. Czarnemu złotu nie pomagały informacje o produkcji w Stanach Zjednoczonych czy liczbie nowych odwiertów. Ponadto okazało się, że popyt nie jest tak duży, jak wcześniej prognozowano. W efekcie ograniczenie wydobycia przez OPEC ma mniejszy, niż zakładano, wpływ na bieżącą wycenę surowca.

Mimo ostatniej solidnej przeceny, naszym zdaniem notowania mają bardzo duże szanse powrócić ponownie w okolice 55 dolarów za baryłkę. Po pierwsze Rosjanie prowadzą już rozmowy z OPEC w sprawie wydłużenia ograniczenia wydobycia. Po drugie zapasy w Stanach Zjednoczonych ponownie okazują się niższe od oczekiwań, a po trzecie trwająca faza ekspansji w Europie i bardzo dobra kondycja gospodarki amerykańskiej powinny wreszcie przełożyć się na zwiększony popyt.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych