Analizy

autor:  	PAP/EPA/FLAVIO LO SCALZO
autor: PAP/EPA/FLAVIO LO SCALZO

Czego oczekiwać po wyborach we Włoszech?

Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Ebury

  • Opublikowano: 28 lutego 2018, 13:39

  • Powiększ tekst

W niedzielę 4 marca Włosi pójdą do urn, aby zagłosować w wyborach parlamentarnych. Ich decyzja może zaważyć nad przyszłością Włoch i strefy euro

Eurosceptyczny Ruch Pięciu Gwiazd (M5S) wygrywa w niemal wszystkich ostatnich sondażach. A to nie jest dobrą wiadomością pod kątem przyszłości projektu europejskiego. Zwycięstwo M5S oznaczałoby, że do rządu wejdzie partia do niedawna wzywająca do porzucenia euro jako waluty oraz przeprowadzenia referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej. Dojście do władzy Ruchu Pięciu Gwiazd wiązałoby się również z potencjalnymi zmianami w kwestii zarządzania olbrzymim długiem publicznym Włoch, jak i mogłoby zaszkodzić ekspansji gospodarczej kraju, który po kilku latach stagnacji zaczyna powoli odżywać.

Skomplikowany system wyborczy

Niemniej w tym miejscu należy zwrócić uwagę, iż sam proces wyborczy we Włoszech jest niezwykle skomplikowany, co czyni samodzielne utworzenie rządu praktycznie niemożliwym. System niejako sprawia, że rządzić powinna koalicja złożona z kilku partii. W przypadku Włoch należy się jednak liczyć z zawieszonym parlamentem i stosunkowo długimi rozmowami koalicyjnymi. Nawet jeśli zrealizuje się scenariusz, w którym Ruch Pięciu Gwiazd okaże się najliczniejszą partią w parlamencie, powstanie rządu, w którego skład weszłaby partia założona przez Beppe Grillo nie jest pewne. M5S w poprzednich oświadczeniach wykluczał możliwość utworzenia koalicji, chociaż niedawno partia zaczęła łagodzić stanowisko w tej kwestii. Dużo bardziej prawdopodobna wydaje się koalicja partii centrolewicowych/centroprawicowych. Negocjacje w sprawie koalicji mogą trwać miesiącami. Niewykluczone, że czekają nas kolejne wybory, których celem byłoby rozwiązanie ewentualnego politycznego impasu.

Zważywszy na dużą wagę kraju w strefie euro (Włochy są trzecią największą gospodarką bloku walutowego i odpowiadają za niemal 15% PKB Eurolandu) nie jest niczym zaskakującym, iż inwestorzy będą pilnie obserwować oficjalne wyniki wyborów, które zostaną ogłoszone w poniedziałek 5 marca po godzinie 14:00 czasu lokalnego. Jako, że sondaże w przypadku ostatnich wyborów w Europie rzadko kiedy odpowiadały realnym nastrojom społecznym, inwestorzy nie zamierzają traktować niczego jako pewnik. W okresie następującym po wyborach euro może być poddane większym wahaniom.

Po złagodzeniu stanowiska partii ws. wejścia w koalicję, M5S ma szansę na wejście do rządu. Ruch Pięciu Gwiazd był silnie eurosceptyczny, jednak wraz z wzrostem popularności stanowisko partii w niektórych kontrowersyjnych kwestiach uległo złagodzeniu. W styczniu lider partii, Luigi Di Maio stwierdził, że „nie ma teraz odpowiedniego momentu na wyjście Włoch ze strefy euro”. Obecny przewodniczący co prawda nie wykluczył możliwości przeprowadzenia unijnego referendum, ale określił je mianem „ostateczności”. Rząd przewodzony przez M5S jest najgorszym realistycznym scenariuszem dla wspólnej europejskiej waluty.

Liderzy proeuropejskiej Partii Demokratycznej liczą na utrzymanie władzy zdobytej w wyborach w 2013 roku. Kampania PD była oparta na mającym miejsce za ich kadencji ożywieniu gospodarczym i spadku bezrobocia. Rząd przewodzony przez Partię Demokratyczną i utrzymanie status quo najpewniej byłby najlepszym scenariuszem dla euro.

W ostatnich miesiącach Forza Italia wróciła do czołówki sondaży, zajmując w nich trzecie miejsce. Partia byłego premiera Włoch popiera wprowadzenie kontrowersyjnego podatku liniowego, zajmuje również stanowisko antyimigracyjne. W związku z wyrokiem za oszustwa podatkowe Silvio Berlusconi nie może objąć stanowiska premiera. W przypadku wygranej musiałby zatem wyznaczyć na ten urząd swojego reprezentanta, najpewniej wieloletniego współpracownika oraz byłego premiera, Antonio Tajaniego.

Lega Nord jest partią antyimigracyjną. Partia popiera zaostrzenie w systemie karnym i chce zacieśnienia kontaktów z Rosją. Od ostatnich wyborów Lega Nord doświadczyła wyraźnego wzrostu poparcia i według ostatnich sondaży może zdobyć ok. 13-14% głosów. Zgodnie z szacunkami portalu bukmacherskiego Betway (27/02/2017)

Jaki może być wynik wyborów?

Poprzedzające 15-dniową ciszę wyborczą sondaże pokazały bardzo wyrównaną walkę. Ruch Pięciu Gwiazd wygrywał w nich dość niewielką większością, co mogłoby pozwolić partii na uformowanie koalicji rządzącej, prawdopodobnie przy wsparciu centrolewicy. Dużo bardziej realne wydaje się jednak połączenie sił przez koalicję centroprawicy, kierowanej przez partię Forza Italia. Do koalicji miałaby dołączyć wspomniana Forza Italia (15,9% wg ostatnich sondaży), Lega Nord (14,8%), Fratelli d’Italia (5%) oraz Noi con L’Italia (1,8%). Razem partie mogą zdobyć wystarczająco dużo głosów, aby uzyskać większość parlamentarną.

Realistyczną możliwością wydaje się być również koalicja centrolewicowa kierowana przez Partię Demokratyczną, aczkolwiek połączone siły centrolewicy osiągają według sondaży jedynie ok. 25-26%. Urzędujący premier Paolo Gentiloni wykluczył współpracę z partią Berlusconiego, jednak sondaże sugerują, że taka możliwość również istnieje.

Warto zwrócić uwagę na to, że sondaże poprzedzające wcześniejsze wybory w Europie nie odzwierciedlały realnych nastrojów społecznych. Były one mylące nawet w samych włoskich wyborach parlamentarnych w 2013 r. W tym momencie od 30 do 35% głosujących pozostaje niezdecydowanych, co 4 marca może okazać się kluczowym czynnikiem determinującym wynik wyborów.

Portal bukmacherski PrediciIt szacuje, że szanse Luigi Di Maio na objęcie stanowiska premiera do końca lipca wynoszą zaledwie 18% . Dużo bardziej prawdopodobnymi alternatywami wydają się Paolo Gentiloni albo Antonio Tajani.

W jaki sposób wybory we Włoszech wpłyną na rynek walutowy?

Dotychczas euro nie pozwoliło perspektywie kolejnych istotnych wyborów w Europie wpłynąć na swój kurs. Pomimo jednego z najgorszych dla wspólnej waluty tygodni na rynku walutowym, kurs euro względem dolara pozostaje najwyższy od niemal trzech lat. Spread (różnica) między rentownościami papierów dłużnych rządów Włoch i Niemiec zwężał się od końca 2017 roku, jednak w zeszłym tygodniu wzrósł do najwyższego poziomu od miesiąca. W piątek rentowności 10-letnich obligacji rządu Włoch doświadczyły największego tygodniowego wzrostu na przestrzeni bieżącego roku, co sugeruje, że inwestorzy wymagają pewnego dodatkowego zwrotu za ponoszone ryzyko związane z inwestowaniem we włoskie aktywa.

Ponieważ prawdopodobnym skutkiem wyborów w obecnej chwili jest „zawieszony parlament” (co wyceniają również rynki), spodziewamy się, że na rynek walutowy dużo większy wpływ będą miały negocjacje w sprawie koalicji, a nie sam wynik wyborów.

Kreślimy pięć możliwych wyników negocjacji, w kolejności prawdopodobieństwa ich wystąpienia i wpływu powstałej koalicji na wspólną europejską walutę:

1) Koalicja mniejszościowa (albo większościowa) prawicy. Rząd mniejszościowy miałaby ograniczony wpływ na euro. Z kolei nieoczekiwane zwycięstwo uprzednio uformowanego bloku centro-prawicy większości miejsc w parlamencie wykluczyłoby długi i niepewny okres negocjacji, co mogłoby spowodować niewielkie, krótkoterminowego umocnienie wspólnej waluty.

2) Wielka Koalicja Forza Italia i Partii Demokratycznej: Wpływ na euro zależałby od warunków utworzonej koalicji, ale byłby raczej ograniczony.

3) Rząd mniejszościowy lewicy: Utworzenie centrolewicowej koalicji rządowej mogłoby przyczynić się do niewielkiego, krótkoterminowego wzrostu euro, ponieważ zapewniłby utrzymanie w kraju status quo.

4) Antyestablishmentowa koalicja Ruchu Pięciu Gwiazd: Jeśli MS5 faktycznie weszłaby do koalicji rządowej, oczekiwalibyśmy gwałtownego osłabienia wspólnej waluty. Stopniowe wycofywanie się partii z pomysłu przeprowadzenia referendum ws. członkostwa w Unii sprawia jednak, iż spadek mógłby nie być tak silny.

5) Kolejne wybory parlamentarne: Politycy będą chcieli za wszelką cenę uniknąć rozpisania nowych wyborów, jednak nie można wykluczyć tej możliwości. Jeśli tak się stanie, sądzimy, że przedłużona niepewność polityczna podda euro presji wyprzedażowej.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych