Zaburzony obraz amerykańskiego rynku pracy
Wprawdzie przebieg piątkowej sesji europejskiej był spokojniejszy niż w dniu poprzednim, niemniej jednak większość parkietów na Starym Kontynencie ponownie notowała spadki na poziomie przekraczającym -0,5 proc. Od tej reguły nie uwolnił się WIG20, który również niemal przez cały dzień świecił na czerwono.
Wydarzeniem dnia była publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. We wrześniu zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 134 tys. nowych etatów (konsensus na poziomie 185 tys.), natomiast dane za poprzednie dwa miesiące zrewidowano o 87 tys. w górę. Duży wpływ na słabszy odczyt NFP we wrześniu miał sezon huraganowy, który tradycyjnie o tej porze roku nawiedza wybrzeże USA. Tymczasem stopa bezrobocia spadła do 3,7 proc., co jest najniższym poziomem od 48 lat. Jednak to, na co głównie czekali obserwatorzy rynku, to wrześniowa dynamika wzrostu płac, która zgodnie z konsensusem obniżyła się do 2,8 proc. r/r względem 2,9 proc. r/r odnotowanych w sierpniu. Wiele wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach czeka nas powrót do dynamiki na poziomie 2,9 proc. r/r – powodów ku temu nie brakuje, wśród nich można wymienić chociażby podwyższenie płacy minimalnej w Amazonie. Eurodolar po publikacji powyższego zestawu danych nieznacznie zyskał na wartości i notowany jest aktualnie powyżej poziomu 1,15 EUR/USD.
Rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich ponownie powróciły w okolice 3,22 proc.. Za ogólnoświatową tendencją podążają również niemieckie bundy – w tym przypadku, w momencie pisania komentarza rentowności 10-latek naszego zachodniego sąsiada przekraczają 0,55 proc.. Tendencji tej ulega również polski dług – rentowności 10-letnich skarbówek dotarły do poziomu 3,35 proc., który to był widziany ostatnio w maju bieżącego roku.
WIG20 zakończył ostatecznie piątkową sesję spadkiem o -0,5 proc., oddalając się ponownie od psychologicznej bariery 2300 pkt. Wśród blue chipów najmocniej straciły akcje Aliora (-3,4 proc.), z kolei po drugiej stronie rynku znalazł się Cyfrowy Polsat, którego walory zyskały +3,2 proc.. Dobrego dnia nie miały również małe i średnie spółki – sWIG80 stracił -0,2 proc. a mWIG40 -0,9 proc.. Indeks małych spółek wyznaczył tym samym nowy tegoroczny dołek i notowany jest aktualnie najniżej od sierpnia 2014 r. Wciąż czekamy na złagodzenie efektu umorzeń polskich funduszy, który pozwoli spojrzeć na ten rynek nie przez pryzmat mocnej podaży, lecz niskich wycen – w poprzednich komentarzach wspominaliśmy, że swego rodzaju „punkt przełamania” możemy osiągnąć już na przełomie 2018 i 2019 r. W momencie zamknięcia sesji w Warszawie, pogorszeniu na skutek słabego początku za oceanem uległa sytuacja w pozostałej części Starego Kontynentu - niemiecki DAX traci -1,1 proc. a francuski CAC40 -0,9 proc.