Analizy

autor: PAP/EPA/JIM LO SCALZO
autor: PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Czy Trump otworzy nowy front?

Michał Stajniak starszy analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 30 maja 2019, 16:01

  • 0
  • Powiększ tekst

Wczorajsza sesja przyniosła wyraźne osłabienie na globalnych parkietach, choć największe spadki widoczne były na Wall Street. Dzisiejszy dzień rozpoczął się dosyć interesująco, gdyż część inwestorów zaczęła szukać większego ryzyka z potencjalnie większą obietnicą zwrotu.

Po lekkiej wyprzedaży na rynku obligacji oraz zysku walut o wysokich rentownościach przyszedł czas na indeksy, które w minimalnym stopniu zaczęły odrabiać straty z ostatnich dni.

Na razie wydaje się, że jest to jedynie realizacja zysków z pozycji krótkich. Odbicie na indeksach jest minimalne i może ono mieć związek z dojścia m.in. S&P 500 czy amerykańskich TNOTE’ów do krytycznych poziomów. Z drugiej strony mamy minimalnie pozytywną informację płynącą ze Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj stwierdził, że Chiny chcą porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi i obecna wymiana zdań pomiędzy stronami jest pozytywna. To mogło nieco pobudzić inwestorów do kupowania akcji, choć jak wspomniano na samym początku, wzrosty w dużym stopniu są prawdopodobnie wynikiem realizacji zysków z wcześniejszej sprzedaży akcji czy kontraktów na indeksy.

Z drugiej strony Trump wskazał, że zamierza w tym tygodniu przedstawić „drastyczny” plan w stosunku do obrony granic. Wielokrotnie wskazywał, że nielegalna imigracja jest istotnym problemem, który należy rozwiązać, więc nie wykluczone, że ponownie dojdzie do lokalnych rozgrywek w Ameryce Północnej. Jest to o tyle ciekawe, że wszystkie trzy państwa tego kontynentu doszły już do porozumienia handlowego, a Stany Zjednoczone miały w najbliższym czasie usunąć taryfy celne na import aluminium oraz stali. Nie wykluczone jednak, że w najbliższym czasie wyrysuje się nam ponownie nowy front wojny handlowej na świecie.

Tymczasem rynki finansowe bombardowane są różnymi informacjami. Z jednej strony wzrost gospodarczy w USA w I kwartale oceniany jest wciąż wysoko na poziomie 3,1% w tempie annualizowanym, ale znacząco zrewidowano dane dotyczące inflacji, co oznacza brak presji gospodarki na wzrost cen. Nie dzieje się również dobrze w Europie. Podczas spekulacji na temat przedłużenia okresu na negocjacje Brexitowe Niemcy wskazują, że dopóki nie zostanie poczyniony jakikolwiek progres, to nie mają w zamiarze popierać takiego wniosku.

Dodatkowo nie dzieje się również we Włoszech. Salvini, lider partii Lega stwierdził, że jest w stanie zerwać koalicje z Ruchem 5 Gwiazd, jeśli partia ta nie będzie zgadzać się na działania podejmowane przez Legę.

Na Wall Street mamy do czynienia z umiarkowanymi wzrostami, podobnie jak na europejskich rynkach. Tymczasem w Polsce trwa spore odbicie drugi dzień z rzędu. WIG20 na ponad godzinę przed zakończeniem sesji zyskuje 1,8%.

Powiązane tematy

Komentarze