Analizy

Z wielkiej chmury mały deszcz

Kamil Cisowski Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 4 października 2019, 09:44

  • Powiększ tekst

Wczorajsza sesja w  Europie zwiastowała próbę odbicia po  najgorszym dniu od grudnia, ale nadzieje spełniła połowicznie. CAC40 zyskało 0,3%, FTSE MiB0,1%, ale w Londynie i  Madrycie było widać spadki. Dla GPW nie miało to  żadnego znaczenia, pierwsze godziny handlu miały fascynujący przebieg, a WIG20 wahał się od  poważnych plusów do umiarkowanych minusów w oczekiwaniu na  wyrok TSUE i jakiś czas po nim.

Ostatecznie główny indeks zyskał 0,05%, mWIG40 stracił 0,9%, a  sWIG80 symboliczne 0,01%. Rola banków w  WIG20 okazała się niemal pomijalna, gdyby wykluczyć niemal pięcioprocentową przecenę Santandera. Sesję można byłoby podsumować podręcznikowym stwierdzeniem „sprzedawaj plotki, kupuj fakty”, ale obawiamy się, że  najbliższe kilka dni może przynieść dalszą sektorową przecenę. W  przekroju całego rynku to  reakcja na Millenium (-7,8%) wydawała się najzdrowsza.Końcówkę sesji w  Europie zdominował temat odczytu wskaźnika ISM dla amerykańskiego sektora usługowego. Spadek z 56,4 pkt. do 52,6 pkt. wywołał chwilową panikę, osłabienie dolara, wzrost cen złota i  niemal jednoprocentową przecenę na  Wall Street. Potem widać było tylko spektakularny pokaz siły, po dwóch złych sesjach i pomimo danych S&P500 zyskało 0,8%, a  NASDAQ 1,1%. To  zachowanie utwierdza nas w przekonaniu, że 4Q2019 nie okaże się powtórką z ubiegłego roku, przede wszystkim za sprawą Fedu, który nie przeciwstawi się rynkowi i obniży stopy w październiku. Jednocześnie obawiamy się, że korekta jeszcze się nie zakończyła, a poziom 2750 pkt. jest osiągalny dla S&P500 przed końcem roku,Dzisiejsza sesja upłynie pod znakiem danych z  amerykańskiego rynku pracy. Po środowym odczycie ADP oczekiwania są  dość stonowane, ale jeżeli będziemy mieli do czynienia z  odczytem poniżej 140 tys. (wzrostu zatrudnienia poza sektorem rolniczym), obawy o recesję w USA poważnie się nasilą. Prezydent Trump będzie miał poważny problem z  wytłumaczeniem wyborcom, że  to  nie kwestia wojny handlowej z  Chinami szkodzi gospodarce, ale obawy o jego impeachment.

Kamil Cisowski Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.