Analizy

Notowania na giełdzie w Taipei na Tajwanie / autor: PAP/ EPA/DAVID CHANG
Notowania na giełdzie w Taipei na Tajwanie / autor: PAP/ EPA/DAVID CHANG

Koronawirus uderza w światowe rynki walut

Enrique Diaz-Alvarez, Ebury

  • Opublikowano: 2 marca 2020, 15:51

  • Powiększ tekst

Miniony tydzień przyniósł wyraźny wzrost wahań na rynkach finansowych. Inwestorzy nie spuszczają z oczu informacji o koronawirusie.

Wyprzedaż, którą w ostatnich dniach obserwowaliśmy na globalnych rynkach akcji, jest największym tego typu tygodniowym załamaniem od czasu kryzysu finansowego z 2008 roku. Za spadkami cen akcji stał niepokój inwestorów związany z ekspansją koronawirusa oraz niepewność, w jaki sposób środki wprowadzone w celu walki z epidemią wpłyną na kondycję gospodarki światowej.

Rosnącą awersję do ryzyka na rynku walutowym najsilniej odczuły kraje rynków wschodzących, których waluty doświadczyły gwałtownej wyprzedaży w stosunku do większości walut G10. Niemniej warto też zwrócić uwagę na ciekawy przypadek juana chińskiego, który w ostatnich dniach doświadczył umocnienia w parze z dolarem amerykańskim. Inwestorzy zdają się wierzyć, że władze Chin zdołały opanować epidemię. Z kolei aprecjacja euro w relacji do głównych walut w ostatnim tygodniu zdaje się potwierdzać naszą hipotezę, że niedawna słabość tej waluty wynikała z wykorzystania jej w realizacji strategii „carry trade”. Obecnie, w obliczu wzrostu awersji do ryzyka, inwestorzy zdają się w pośpiechu zamykać tego typu pozycje.

W tym tygodniu na rynek walutowy wpływać będą trzy czynniki. Po pierwsze, znaczenie będą miały codzienne doniesienia o dalszej ekspansji koronawirusa oraz informacje o postępie w ograniczaniu tempa jego transmisji. Po drugie, istotne będą publikacje wskaźników aktywności ekonomicznej, które pozwolą na określenie wpływu epidemii na sytuację gospodarczą na świecie. Opublikowane w weekend oficjalne indeksy aktywności biznesowej PMI dla Chin okazały się słabe, wskazując na najszybsze tempo kurczenia się aktywności przedsiębiorstw w Chinach w historii tego badania. Po trzecie, istotnym czynnikiem będą komunikaty ze strony banków centralnych. Decydenci powinni określić, jakiego stopnia wsparcia można oczekiwać w związku z nadzwyczajną sytuacją związaną z wirusem. W międzyczasie należy spodziewać się podwyższonej zmienności na rynkach finansowych.

PLN

Polski złoty był jedną z walut rynków wschodzących wyprzedawanych w kontekście obaw związanych z koronawirusem. W relacji do euro waluta znalazła się na najniższym poziomie od października. Opublikowane w zeszłym tygodniu informacje o wzroście PKB Polski w IV kwartale 2019 roku były istotne, jednak nie miały wyraźnego wpływu na zachowanie polskiego złotego. Wzrost okazał się nieco wyższy niż szacowano wstępnie, jednak w kontekście jego struktury martwić może słabość konsumpcji.

W tym tygodniu warto zwrócić uwagę na środową decyzję RPP. W związku z wysoką inflacją, ale też zagrożeniami z zewnątrz, trudno spodziewać się zmiany stóp procentowych w najbliższym czasie. Inwestorzy powinni jednak zwrócić uwagę na retorykę RPP w kontekście koronawirusa.

GBP

W zeszłym tygodniu funt brytyjski otrzymał ciosy z dwóch stron. Szterling mierzył się nie tylko z ogólną ucieczką od ryzyka w związku z obawami przed pandemią, ale też ostrą retoryką rządu Borisa Johnsona, który deklaruje gotowość do odstąpienia od negocjacji handlowych z Unią Europejską bez osiągnięcia porozumienia.

W tym tygodniu dodatkowym źródłem zmienności dla funta będzie publikacja projektu budżetu dla Wielkiej Brytanii. Zmiana reguł na umożliwiające rozluźnienie polityki fiskalnej jest prawdopodobna, zwłaszcza uwzględniając obecną sytuację. Nie bylibyśmy zaskoczeni, gdyby w tym kontekście doszło do odbicia kursu funta w tym tygodniu.

EUR

Aprecjacja euro w ubiegłym tygodniu była całkiem imponująca: wspólna europejska waluta umocniła się w stosunku do niemal każdej głównej waluty – jedynym wyjątkiem był jen japoński. Owo umocnienie waluty wspiera nasz pogląd, zgodnie z którym jej spadek w lutym był związany w większości z kwestiami technicznymi, a szczególnie wykorzystaniem euro jako waluty finansującej w tzw. transakcjach „carry trade”, a nie pogorszeniem fundamentów gospodarczych krajów wspólnego bloku. Pozycje te w obliczu paniki są zamykane, co wspiera euro. Tego typu sytuacja w najbliższym czasie raczej nie ulegnie zmianie, w związku z czym euro w tym tygodniu powinno zachowywać się podobnie jak waluty safe haven.

Kluczowym wydarzeniem dla euro w tym miesiącu będzie spotkanie Europejskiego Banku Centralnego zaplanowane na 12 marca. Inwestorzy będą obserwować komunikację EBC w odpowiedzi na epidemię koronawirusa.

USD

Głównie drugorzędne odczyty ekonomiczne z USA, opublikowane w zeszłym tygodniu, w większości okazały się dobre, jednak w dużym stopniu zostały one zignorowane przez rynki. Kontrakty fed funds futures wyceniają obecnie niemal cztery obniżki stóp FOMC o 25 pb. w odpowiedzi na sytuację związaną z koronawirusem. Rynki oczekują również, że do pierwszych cięć powinno dojść podczas najbliższych dwóch spotkań Rezerwy Federalnej. Będziemy uważnie obserwować najbliższe komunikaty ze strony Fedu, które mogłyby potwierdzić lub zmienić te oczekiwania.

W kalendarzu ekonomicznym dla tego tygodnia znajdują się publikacje danych ISM o aktywności biznesowej w przemyśle (w poniedziałek) i usług (w środę). Pozwolą one wstępnie ocenić, jaki był dotychczasowy wpływ koronawirusa na łańcuchy dostaw. Na piątek zaplanowana jest również publikacja raportu z amerykańskiego rynku pracy w lutym. Najpewniej nie odegra on tak istotnej roli, jak zazwyczaj ze względu na to, że niemal na pewno nie pokaże wpływu koronawirusa na amerykańską gospodarkę.

Enrique Diaz-Alvarez, Ebury

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych