Narodowa kwarantanna szkodzi GPW
Czwartkowa sesja zakończyła się w Europie w większości pozytywnie (in minus wyróżniało się po raz kolejny brytyjskie FTSE100), ale indeksy zamykały się raczej poniżej poziomów z rana, w wielu przypadkach (CAC40 czy FTSE MiB) tylko minimalnie nad kreską.
Być może ważniejsza od zmian wycen akcji była kontynuacja osłabienia dolara. Kurs EURUSD kwotowany jest już w okolicach 1,2250, a GBPUSD 1,3550. Poza środowym posiedzeniem Fed wsparciem dla trendu były także ponownie gorsze od oczekiwań tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowych wniosków o zasiłek wzrosła do 885 tys. (konsensus: 817 tys.). Dziś wydaje się, że możemy zobaczyć stabilizację lub lekki ruch w dół na obu parach walutowych. Po słowach Ursuli von der Leyen o „dużych różnicach” w stanowiskach obu stron unijno-brytyjskich negocjacji przekonanie rynku o tym, że w przyszłym tygodniu wreszcie zobaczymy porozumienie, wydaje się obarczone pewnym ryzykiem.
Większe postępy wydają się robić Demokraci i Republikanie w Kongresie, negocjując pakiet fiskalny, który powinien zostać uzgodniony do końca weekendu – na fali optymizmu S&P500 wzrosło o 0,6%, a NASDAQ o 0,8%. Wiele wskazuje, że finalna wersja może być pozbawiona zarówno wsparcia dla samorządów (żądanie Demokratów), jak i ochrony przed roszczeniami dla przedsiębiorstw, o którą walczą Republikanie. Jednorazowa płatność dla obywateli miałaby wynieść 600 USD, a tygodniowe nadzwyczajne zasiłki 300 USD. Koszt wydaje się aktualnie kształtować w okolicach 900 mld USD.
WIG20 spadł wczoraj o 0,5%, mWIG40 o 1,0%, a sWIG80 o 0,6%. Pozytywne nastroje w Warszawie w pierwszej części dnia zostały zduszone podczas konferencji prasowej Ministra Zdrowia, który nieoczekiwanie zapowiedział „narodową kwarantannę”, wiążącą się m.in. z zamknięciem galerii handlowych i hoteli od 28 grudnia do 17 stycznia. Przecena miała dość demokratyczny charakter. Drugim ważnym dla przebiegu sesji tematem były decyzje KNF w sprawie dywidend w sektorze finansowym, korzystna dla PZU, którego notowania wzrosły o 4,8%, a także źle odebrane wstrzymanie wypłat zysku bankom. Indeks sektorowy spadł o 3,4%.
Poranne spadki w Azji i zachowanie kontraktów futures sugerują, że dziś możemy zobaczyć na rynkach zagranicznych lekką korektę, pod presją pozostanie zapewne też Warszawa, w której po szczególnie silnych wzrostach kwarantanna może dać pretekst do realizacji zysków. Kalendarz ekonomiczny jest dzisiaj prawie pusty, więc na przebieg sesji wpływ będą miały przede wszystkim ewentualne wiadomości zza europejskich i amerykańskich stołów negocjacyjnych.
Kamil Cisowski
Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion