W Irlandii Północnej uprowadzono i podpalono miejski autobus
W Irlandii Północnej w niedzielę wieczorem nieznani sprawcy uprowadzili i podpalili autobus miejski. Nikomu nic się nie stało, ale to już drugi taki incydent w ciągu tygodnia, co wskazuje na coraz bardziej napiętą atmosferę w tej prowincji
Do zdarzenia doszło w leżącym na północ od Belfastu mieście Newtownabbey. Jak przekazała północnoirlandzka policja PSNI, ok. 19:45 miejscowego czasu do autobusu weszło czterech mężczyzn, którzy kazali pasażerom i kierowcy wysiąść z pojazdu, a następnie go podpalili. Na miejsce przybyły trzy ekipy straży pożarnej, które po niespełna dwóch godzinach ugasiły pożar.
Do poprzedniego takiego ataku doszło w poniedziałek rano w Newtownards, na wschód od Belfastu. W tamtym przypadku również nikt nie odniósł obrażeń.
W obu miejscowościach Newtownabbey i Newtownards wyraźną większość populacji stanowią protestanci, którzy są zwolennikami utrzymania obecnego statusu Irlandii Północnej jako części Zjednoczonego Królestwa, stąd przypuszczenia, że ataki te są przejawem widocznego wśród nich niezadowolenia z protokołu północnoirlandzkiego.
Jest on częścią umowy o warunkach brexitu. Stworzono go, aby zapobiec powrotowi twardej granicy między Irlandią Północną a Irlandią, gdyż jej brak uznano za warunek niezbędny do kontynuowania procesu pokojowego w tej brytyjskiej prowincji. Zgodnie z protokołem Irlandia Północna pozostała w unijnym jednolitym rynku w zakresie obrotu towarami i w efekcie powstała faktyczna granica celna między Irlandią Północną a resztą Zjednoczonego Królestwa. To powoduje problemy z dostawami towarów, a północnoirlandzcy unioniści uważają, że protokół podważa obecny status Irlandii Północnej.
PAP/mt
Czytaj też: Szef MON: Nie ma zgody na szkalowanie żołnierzy RP!