Informacje

Roman Giertych / autor: PAP
Roman Giertych / autor: PAP

Prokuratura przegrała z Czarneckim. Sąd zwrócił mu majątek. Giertych chce odwołania Rzecznika prokuratury

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 listopada 2021, 19:20

  • 1
  • Powiększ tekst

wPolityce: Leszek Czarnecki chce pozwać Marcina Sadusia, sprawnego i profesjonalnego rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Warszawie za to, że ten „śmiał” negatywnie ocenić decyzję sądu, który wczoraj uchylił zajęcie majątku biznesmena i który uznał, że Czarnecki nie ma statusu „podejrzanego”. Decyzja sądu wzbudziła wiele komentarzy. Stanowisko Prokuratury Regionalnej wyjątkowo rozsierdziło jednak Czarneckiego. Roman Giertych, który jest pełnomocnikiem przedsiębiorcy domaga się od Sadusia 250 tys. złotych na WOŚP

Prokuratura Krajowa słusznie uznała, że zapowiedź pozwu jest próbą wpłynięcia na prokuratora, który rzetelne informuje media o sprawie prowadzonej przez warszawskich śledczych.

Zapowiadany przez obrońcę Leszka C. pozew przeciwko rzecznikowi prasowemu Prokuratury Regionalnej w Warszawie nie ma podstaw prawnych i w opinii Prokuratury Krajowej jest nieudolną próbą wywarcia nacisku na rzecznika prasowego prokuratury przed rzetelnym informowaniem opinii publicznej o ustaleniach postępowania, w toku którego w stosunku do Leszka C. wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów oszustw na szkodę klientów Idea Bank SA. oraz wyrządzenie bankowi szkody w wielkich rozmiarach – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.

Prokuratura Krajowa oświadcza, że wszystkie działania prokuratury w sprawie podejrzanego Leszka C. są legalne i wynikają z gromadzonych materiałów dowodowych. Postępowanie w tej sprawie będzie kontynuowane, a podejmowane przez prokuraturę czynności procesowe będą zmierzały do zapewnienia stawiennictwa Leszka C. w prokuraturze w celu wykonania z nim czynności procesowych – informuje PK.

Prokuratura Krajowa przypomina, że zgodnie z Kodeksem postępowania karnego to prokurator decyduje o uznaniu danej osoby za podejrzanego.

Podejrzany uzyskuje taki status w momencie sporządzenia przez prokuratora postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Dokument taki w stosunku do Leszka C. został sporządzony. Tego statusu nie kwestionował również sądy rejonowy i okręgowy orzekając w przedmiocie tymczasowego aresztowania Leszka C. – przypomina Prokuratura Krajowa.

Zapowiedź pozwu to jawna próba wywołania tzw. efektu mrożącego nie tylko u prokuratora Marcina Sadusia, ale także u innych prokuratorów, którzy zajmują się sprawą biznesmena.

wPolityce.pl/mt

Czytaj też: Słupiński ma zgodę KNF na objęcie funkcji prezesa Banku Pocztowego

Powiązane tematy

Komentarze