ING Bank: Prezes NBP zaprezentował bardziej jastrzębią retorykę
Prezes NBP Adam Glapiński zaprezentował bardziej jastrzębią retorykę, wskazującą na dalsze podwyżki stóp - napisał główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki, odnosząc się do czwartkowej konferencji szefa NBP. Ocenił, że możliwe są 1-2 podwyżki po 50bp.
Ekonomista napisał, że prezes Adam Glapiński uważa, że w dalszym ciągu jest „znacząca” przestrzeń do podwyżek stóp, a Rada Polityki Pieniężnej będzie kontynuować zacieśnienie w dotychczasowym tempie. „RPP działa, tak by sprowadzić CPI do przedziału wokół celu, do końca 2023. W ocenie A. Glapińskiego, z dużym prawdopodobieństwem warunki w 2022 istotnie się nie zmienią i inflacja utrzyma się na podwyższonym poziomie” - napisał. Dodał, że prezes NBP dużo uwagi poświecił oczekiwaniom na utrzymanie wysokich cen surowców, co spowoduje, że w 2022 roku indeks CPI będzie podwyższony, ale na nieco niższym poziomie. „Nie usłyszeliśmy żadnych komentarzy odnośnie efektów drugiej rundy czy spirali płacowo cenowej, które naszym zdaniem już powoli się materializują” - zaznaczył.
Wskazał, że prezes NBP uznał czas rozpoczęcia podwyżek w obecnym cyklu za właściwy, a podwyżki zostały tak wykalibrowane, by nie doprowadzić do osłabienia koniunktury i wzrostu bezrobocia. „Kraje takie jak Czechy czy Węgry zaczęły to robić wcześniej, ale nie pomogło to w osłabieniu inflacji. Kluczowe banki centralne, takie jak Fed czy EBC nie wykonały żadnych ruchów stóp procentowych pomimo rekordowej inflacji. Sygnalizują tylko obniżenie skali skupu aktywów, ale wciąż są one olbrzymie” - czytamy.
Benecki napisał, że bank centralny zawiesił swój program skupu aktywów, ale w razie konieczności może te operacje wznowić. Dodał, że ostatnie operacje były już stosunkowo małej skali. Podobnie w jego ocenie NBP nie ma celu kursowego, by osłabiać lub wzmacniać PLN, lecz jedynie zapobiegać jego nadmiernym wahaniom. Bank centralny zastrzega sobie jednak prawo do prowadzenia takich operacji w razie zaburzeń na rynku.
Benecki zaznaczył też, że w ocenie Gapińskiego obecnie perspektywy wzrostu PKB wyglądają dobrze, a w czwartym kwartale 2021 gospodarka zwiększy się o ponad 5,3 proc, r/r i w przyszłym roku będzie się szybko rozwijać. Dodał, że w prognoza ING zakłada wzrost 6,3-6,5 proc.
Według ekonomisty, całokształt konferencji wskazuje na kolejne 1-2 podwyżki po 50bp (do poziomu 2,25-2,75 proc.) „Będzie to reakcja na kolejny wzrost CPI w grudniu, a potem stabilizację CPI na wysokim poziomie. Potem możliwa jest przerwa. Dalsze losy stóp zależą od nowej RPP, stąd widzimy dużą niepewność. Ale utrzymujemy nasze oczekiwania, że docelowa stopa to 3 proc. lub wyżej.” czytamy” - napisał. Dodał, że ING zakłada, że nowa RPP wznowi cykl podwyżek, gdy okaże się, że spadkowi bieżącej inflacji towarzyszy uporczywie wysoka inflacja bazowa spowodowana przez presję popytową oraz spiralę płacowo cenową.
Czytaj też: Prezes NBP: inflacja ustabilizuje się na podwyższonym poziomie
PAP/kp