"To nie tylko kwestia podatków" - Komentarze ekspertów o Polskim Ładzie
Z początkiem nowego roku weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu
Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł oraz progu podatkowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) 9-proc. składki zdrowotnej. Zrekompensować ma to tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto.
Problem z błędnym naliczeniem zaliczki na podatek zostanie wyprostowane w nadchodzącym tygodniu. Rozporządzenie zmieniające technikę poboru zaliczek zostało podpisane w piątek przez ministra finansów Tadeusza Kościńskiego. Zaznaczono, że jest to rozwiązanie, dzięki któremu Polski Ład będzie neutralny dla osób z emeryturą do 12 800 zł brutto.
Emocje wokół Polskiego Ładu skomentowali eksperci i politycy na łamach wPolityce.pl.
Skomplikowana operacja
Wprowadzana operacja podatkowa jest bardzo skomplikowana - może za bardzo. Być może należało to rozłożyć na etapy, a same zasady też uprościć lub przynajmniej lepiej komunikować. A może tak się nie dało i byłoby jeszcze trudniej? Nie uniknięto bolesnych błędów, które nie powinny się zdarzyć i za które słusznie przeproszono. Trzeba je jak najszybciej wyeliminować. Ale warto też rozumieć ich skalę na tle ogromu całej operacji - pisze Michał Karnowski na łamach wPolityce.pl.
Niektórzy bardzo szybko przechodzą od tych błędów do siekania po całości. Zadowoleni z siebie dziennikarze jak najbardziej prawicowi ćwierkają z poczuciem wyższości z innymi równie z siebie zadowolonymi dziennikarzami konserwatywnymi o „śmieszności” sum, które zostaną w kieszeni zwykłych ludzie. „I to wszystko dla tych kilku, kilkunastu tysięcy złotych uzysku rocznie?” - pytają niektórzy z nich z niedowierzaniem. Oni też już nie wiedzą jak wygląda normalne życie, jaka jest mediana zarobków w Polsce? Gdyby wiedzieli, rozumieliby, że o takie sumy w portfelu Polaków warto się bić - dodaje publicysta „Sieci” i „wPolityce”.
Czytaj więcej: Reakcja części publicystów i polityków prawicy na Polski Ład uświadamia, jak wielu odkleiło się od życia. Ich też już śmieszy Końskie?
Polityka gospodarcza rządu działa, bo inaczej w okresie pandemii nie bylibyśmy liderami i nie odrobilibyśmy strat” – mówi z kolei portalowi wPolityce.pl prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, prezes Instytutu Myśli Schumana.
Polski Ład jest przełomowym programem. To nie jest tylko kwestia podatków, ale także innych elementów. Poprzednie rządy próbowały wprowadzać jakieś pojedyncze instrumenty, jednak się nie udało. Głoszono np. zniesienie opodatkowania emerytur, ale nie dało się tego zrobić bez kompleksowego programu, jaki rząd pana premiera Morawieckiego teraz przedstawia. Przede wszystkim działa w duchu solidaryzmu społeczno-gospodarczego, to znaczy wpływa na korzyści dla wszystkich, ponieważ te rozwiązania będą powodowały, że kilkanaście milionów osób uzyska oszczędności podatkowe, czyli pozostanie to w ich portfelu. Z tego tytułu do budżetu będzie wpływać o 17 mld złotych mniej - podkreśla Krysiak.
„Atak opozycji bierze się stąd, że jej politycy mają dokładnie wszystko wyliczone i wie, jakie są skutki Polskiego Ładu finalnie, wie, że zdecydowana większość- kilkanaście milionów Polaków - na tym programie zyska” - zauważa sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Adam Andruszkiewicz.
Rzeczą ludzką jest to, że kiedy opracowuje się tak potężny program, to zawsze jakieś niewielkie niedociągnięcia mogą wystąpić, ale wyciągnęliśmy z tego wnioski i błędy zostaną wyeliminowane. Atak opozycji bierze się stąd, że jej politycy mają dokładnie wszystko wyliczone i wie, jakie są skutki Polskiego Ładu finalnie, wie, że zdecydowana większość- kilkanaście milionów Polaków - na tym programie zyska. Opozycja wie, że jeśli tak duża liczba Polaków będzie bogacić się dzięki temu programowi, to usilnie go zwalcza, robi wszystko, aby nie został zrealizowany, ponieważ boi się, że Polski Ład da Prawu i Sprawiedliwości trzecią kadencję - tłumaczy.
W podobnym tonie mówi posłanka PiS, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Zdrowia Anna Kwiecień.
Wiadomym jest, że od początku, kiedy tylko w ubiegłym roku zaprezentowaliśmy program Polski Ład, spotkał się on od razu z atakiem ze strony opozycji. Opozycja nie godzi się na to, aby w Polsce wprowadzać reformy, które mają przynieść pewną sprawiedliwość społeczną. Przez dziesiątki lat tej sprawiedliwości w Polsce brakowało. Wielu Polaków walczyło o zmianę, o to, aby nastała sprawiedliwość, na braku tej sprawiedliwości wyrosła „Solidarność”. Niestety, w III RP rzesze Polaków tak naprawdę stało się ofiarami transformacji. (…) Opozycja chce obrzydzić Polski Ład, a wejściu stwierdzić, że coś jest nie tak, że się nie uda. Proszę przypomnieć sobie, jak było z programem 500 Plus. Na początku mówiono, że wytrzyma tylko rok,że Polacy będą musieli oddawać te pieniądze, że państwo zadłuży się już w pierwszym roku na jakieś niebotyczne sumy. Cały czas było obrzydzanie programu, wmawianie, że korzysta z niego tylko patologia, podczas gdy tak naprawdę 500 Plus pobierają różne grupy społeczne, także politycy, prawnicy, lekarze - każdy, kto posiada dziecko i jest uprawniony do tego programu, chętnie sięga po te środki - zauważa.
Polski Ład, oprócz bardzo racjonalnych rozwiązań, ma tez założenia solidarnościowe i wspólnotowe. A tego opozycja boi się jak diabeł święconej wody, dlatego będzie posługiwać się dezinformacją. Musimy zrobić wszystko, aby była nieskuteczna - podkreśla natomiast rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska.
Przypomnę, że dokładnie tak samo było z programem 500+. Programem, który odmienił życie polskich rodzin na lepsze. Co istotne, ma również wymiar wspólnotowy - zlikwidował ubóstwo ogólne o 48%, a ubóstwo skrajne aż o 98% . Pomysł został zaatakowany u samego zarania, przez Donalda Tuska, jako niemożliwy do zrealizowania. Kiedy zaczęły się prace nad nim i po jego wprowadzeniu atak opozycji przybrał olbrzymie rozmiary. Przedstawiano analizy ekspertów opozycji, które wieszczyły katastrofę programu pod względem ekonomicznym i społecznym. Prześcigali się oni w mrocznych prognozach, które okazały się nic nie warte. Pojawiały się ataki na uboższych beneficjentów, którzy zaczęli normalnie żyć. (…) traktujemy bardzo poważnie nasz program i konsekwentnie go realizujemy. Pomimo ataków. Przecież nawet dzisiaj znajda się tacy , którzy będą atakować 500+ wbrew gołym okiem widocznym faktom. Tak to działa i tak wg założenia opozycji ma działać zmasowany atak na Polski Ład, bo ten program, mający bardzo racjonalne rozwiązania, ma tez założenia solidarnościowe i wspólnotowe. A tego opozycja boi się jak diabeł święconej wody. Będą posługiwać się dezinformacją. Oczywiście musimy robić wszystko, aby była nieskuteczna - deklaruje.
Czytaj też: Minister finansów o emocjach wokół Polskiego Ładu: Zadziałaliśmy błyskawicznie
KG/wPolityce