Informacje

Jacek Saryusz-Wolski  / autor: Fratria
Jacek Saryusz-Wolski / autor: Fratria

Saryusz-Wolski o embargu: Spodziewam się, że będzie efekt domina

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 marca 2022, 18:00

  • Powiększ tekst

„To jest jakaś próba sił, ale jednocześnie obserwujemy po stronie Unii Europejskiej powolną, spóźnioną, ale jednak ewolucję, zmianę stanowiska. Także może nie będzie reakcji. W każdym razie moim zdaniem nie powinno być reakcji negatywnej, a ja bym się spodziewał, że będzie efekt domina, to znaczy że inne kraje wschodniej flanki się do tej polskiej decyzji przyłączą” – mówi portalowi wPolityce.pl eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski w kontekście ogłoszonego przez polski rząd embarga na surowce z Rosji

Pytany, jakie są szanse na to, że inne kraje UE pójdą w ślady Polski i nałożą embargo na rosyjskie surowce, eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski odpowiada:

Embargo zgodnie z prawem europejskim może wprowadzać tylko cała Unia czyli Komisja Europejska. Polska nie mogąc się doczekać na decyzję w tej materii, a apelowała o to, aby takie embargo nałożyć, robi to sama. W jakiejś mierze zatem narusza prawo europejskie. Uważam, że ma po temu wszelkie powody. Natomiast to też świadczy o tym, jak wielka jest determinacja w sytuacji, kiedy jest ten opór - opór, nazywając po imieniu, niemiecko-francuski.

Teoretycznie może wszcząć postępowanie naruszeniowe, to znaczy zarzucić Polsce naruszenie, bo to jest wyłączna kompetencja – unia celna i wspólna polityka handlowa, czyli cła, regulowanie ruchu, importu i eksportu – Unii Europejskiej. Mówi o tym art. 3. Traktatu o Funkcjonowaniu UE. Z kolei według art. 2. ust. 1 tegoż traktatu, takie działania i akty może podejmować i wydawać tylko Unia Europejska, a nie kraje członkowskie, więc jest to naruszenie traktatu. Teoretycznie więc Unia mogłaby Polsce zarzucić naruszenie traktatu i na przykład skierować sprawę do TSUE z wnioskiem o ukaranie. Sądzę, że sytuacja polityczna jest tak wyjątkowa, że się nie ośmielą tego zrobić. Sądzę, że po stronie Polski staną inne kraje, które albo zrobią to samo, albo będą się solidaryzowały z postawą Polski — ocenia polityk.

Natomiast Komisja jest w pewnym sensie w kleszczach, bo Niemcy mówią twarde „nie”. Kanclerz Scholz mówi twarde „nie”. Zresztą zakwestionował takie symulacje, ekspertyzę robioną przez ekspertów Europejskiego Banku Centralnego, która mówiła o tym, że w przypadku embarga, oczywiście jakoś z kosztami, ale gospodarka europejska, w tym niemiecka, mogłaby sobie poradzić. Także to niemieckie „nein” jest bardzo silne — wyjaśnia.

Polityk wskazuje przy tym, że „teoretycznie Komisja Europejska mając wyłączne kompetencje w tej materii mogłaby nad tym niemieckim „nein” przejść do porządku dziennego, ale znamy skalę i stopień uzależnienia Komisji Europejskiej od Niemiec”.

Czytaj więcej: TYLKO U NAS. Polskie embargo na ropę i gaz z Rosji. Saryusz-Wolski: Spodziewam się, że będzie efekt domina

Czytaj też: Nikt nie chce rosyjskiej ropy? Dramat! Magazyny pękają w szwach

wPolityce/KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych