Czy Komisja Europejska „się obudzi”?
To nie czas na dyskusje - mówi minister Anna Moskwa. I apeluje do Komisji Europejskiej o nowe propozycje w sprawie limitu ceny gazu.
Po tym, jak propozycja limitu cen Komisji Europejskiej znalazła się w ogniu krytyki i została odrzucona w czwartek przez ministrów ds. energii krajów Wspólnoty, teraz urzędnicy brukselscy mają czas do 13 grudnia na przygotowanie nowego rozwiązania. Właśnie na 13 grudnia zaplanowano kolejne spotkanie ministrów w sprawie ustalenia nie tylko pułapu cenowego, ale też innych rozwiązań, które ułatwią krajom członkowskim walkę z kryzysem energetycznym. Atmosfera wczorajszego – czwartkowego spotkania, zakończonego bez uzgodnień, była bardzo napięta, zaś wymiana opinii - gorąca. Amerykańska stacja CNBC cytując anonimowo jednego z urzędników, podała, że „w pewnym momencie zrobiło się naprawdę nieprzyjemnie”.
Wszystko dlatego, że propozycja Komisji Europejskiej w zakresie limitu cen gazu na poziomie 275 euro za 1 MWh została uznana przez wiele krajów za zbyt wysoką i nie spełniła oczekiwań.
-Mamy nadzieję, że Komisja Europejska się obudzi i nie będzie czekać, aż Niemcy kupią wystarczająco dużo gazu na zimę – powiedziała dziś minister klimatu i środowiska Anna Moskwa na konferencji prasowej. – Nie ma powodu, by Komisja nie uznała naszych argumentów. Jest zima i to nie jest czas na dyskusje – dodała.
Teraz ministrowie czekają do 13 grudnia na nowe propozycje Komisji Europejskiej, licząc że uda się uzyskać porozumienie w sprawie pułapu cenowego i przyjąć inne rozwiązania tak, by potem na ostatnim w tym roku szczycie przywódców UE zostały ostatecznie przyjęte.
O ile kwestie dotyczące możliwości wspólnych zakupów gazu, działania w przypadku sytuacji niedoboru surowca a także rozwiązania umożliwiające przyśpieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii nie wzbudzają kontrowersji, to kwestia limitu ceny na gaz wywołuje najwięcej kontrowersji. Polska zdołała do tego pomysłu pozyskać kilkunastu partnerów, ale przeciwne są – jak zawsze wpływowe w Brukseli – Niemcy. Gdy we wtorek Komisja Europejska odpowiadając na żądania Polski i jej partnerów (dopiero po trzech miesiącach) opublikowała swoje propozycje, od razu zostały skrytykowane przez wiele krajów. A część ekspertów uznała je wprost za sformułowane tak, by nigdy nie zostały zastosowane.
Minister Anna Moskwa zapewniła dziś jednocześnie, że Polska i jej partnerzy stanowią na tyle silną grupę państw, że mogą przegłosować kwestię limitu cenowego. Zatem wszedłby w życie nawet pomimo braku poparcia Niemiec i Holandii.
Agnieszka Łakoma
Czytaj też: PGNiG przejmie klientów kupujących gaz od Taurona