Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Gorsze nastroje w USA

Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 6 grudnia 2022, 10:46

  • Powiększ tekst

W grudniowy okres potencjalnego zastoju na rynkach (zakończenie sezonu wynikowego, brak wypowiedzi członków FOMC i bardzo znaczących danych do połowy miesiąca) wchodzimy w neutralnych nastrojach

Ubiegłotygodniowe dane z rynku pracy, nie przynoszące żadnych negatywnych zjawisk na poziomie zatrudnienia, wyraźnie wyższą natomiast od oczekiwań dynamikę płac, nakazały względną ostrożność inwestorom agresywnie obstawiającym dalsze łagodzenie retoryki Fed. Obraz ten został wczoraj scementowany niezwykle dobrym odczytem ISM dla amerykańskiego sektora usługowego. Zamiast spodziewanego spadku wskaźnika z 54,4 pkt. do 53,5 pkt. zobaczyliśmy jego wzrost do 56,5 pkt. Silnie rósł komponent zatrudnienia, wskaźnik cen lekko spadł, ale pozostaje na niezwykle podwyższonym poziomie (70 pkt.). Postępująca dezinflacja w przemyśle nie przekłada się tym samym na razie na główną część gospodarki. Dane miały raczej negatywny wpływ na rynki europejskie, które już wcześniej miały problem z utrzymaniem poziomów neutralnych. Lekko wzrosło FTSE100, ale pozostałe główne indeksy traciły od 0,15% (IBEX) do 0,67% (CAC40).

Warszawa pozostaje silna, WIG20 zyskiwał w poniedziałek 0,75%, a sWIG80 1,06%, jedynie mWIG40 spadł o 0,63% za sprawą m.in. przeceny InterCars (-3,88%). Na początku tygodnia silnie drożały najważniejsze blue chipy – Orlen zyskiwał 2,05%, KGHM 2,58%, a PKO 1,66%. Otwartym pozostaje pytanie, czy podobną odporność będziemy widzieć ewentualnie przy większym odbiciu dolara. Ceny EURUSD powróciły dzisiaj poniżej 1,05, a USDPLN powyżej 4,50, wczorajsza reakcja na ruch była niewielka, ale jego kontynuacja może okazać się bardziej problematyczna.

W USA S&P500 spadło o 1,79%, a NASDAQ o 1,93%, od minimów wyraźnie oddalił się VIX. Bardzo silnie w ciągu dnia traciła ropa (-3,81%). W naszej opinii oznacza to, że rynek całkowicie lekceważy wcześniejsze deklaracje Rosji, że miałaby wstrzymywać dostawy surowca do krajów, które przyłączą się do limitu cenowego G7. We wczorajszych wypowiedziach indyjski minister energetyki H. Puri krótko skomentował wpływ embarga na Indie jako „zerowy”, wydaje się, że również Moskwa już wcześniej sprzedająca ropę poniżej 60$/b głównym odbiorcom, finalnie zaakceptuje ograniczenie cen, przynajmniej na razie. Sytuacja może się zmienić, gdyby ceny globalne zaczęły ponownie rosnąć.

W godzinach porannych większość indeksów azjatyckich spada, ale znacznie słabiej niż rynek amerykański. Rynki europejskie otworzą się pewnie na niewielkich minusach, ale nie przesądzą one raczej o kierunku na zamknięciu. Zwracamy jednak uwagę, że w ostatnich tygodniach Europa była silniejsza niż rynek amerykański. Jedną z głównych przyczyn takiej sytuacji była poprawa na rynkach gazu i energii. Obawiamy się, że końcówka roku może przynieść pogorszene w tym aspekcie, ilość statków z LNG płynących na kontynent spada, a pogorszenie pogody zwiększa zapotrzebowanie na surowiec. Do piątku (dane o amerykańskim PPI) zmienność pozostanie jednak zapewne ograniczona, a o przebiegu całego miesiąca zadecyduje środek przyszłego tygodnia – listopadowe CPI w USA oraz posiedzenia Fed i EBC.

Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych