Informacje

Olaf Scholz / autor: PAP/EPA/JOHANNA GERON
Olaf Scholz / autor: PAP/EPA/JOHANNA GERON

Media: Sojusznicy są rozczarowani Niemcami

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 grudnia 2022, 19:23

  • 0
  • Powiększ tekst

Po ataku Rosji na Ukrainę kanclerz Olaf Scholz ogłosił militarny „punkt zwrotny”, nadrobienie zaniedbań, ale jak dotąd prawie nic się nie wydarzyło - pisze w czwartek dziennik ‘Welt”. Odnotowując, że sojusznicy Berlina niekiedy reagują na to zniecierpliwieniem, gazeta zauważa, chyba nigdzie Niemcy nie straciły zaufania tak bardzo jak w Polsce.

Dwuprocentowy cel NATO nie zostanie osiągnięty w bieżącym roku - poinformował niedawno rzecznik kanclerza Scholza. Planowane pozyskanie od USA myśliwców wielozadaniowych F-35 również jest zagrożone opóźnieniem i wzrostem kosztów.

Wsparcie dla Ukrainy także pozostaje w tyle za tym, czego oczekują sojusznicy od Berlina - ocenia „Welt”, opisując stanowiska Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Polski.

Chyba nigdzie Niemcy nie straciły zaufania tak bardzo jak w Polsce” - zauważa „Welt”. „Przecież kraj ten zawsze ostrzegał przed agresywną Rosją i wzywał Berlin do przemyślenia swojej polityki energetycznej i bezpieczeństwa”.

Przemówienie Olafa Scholza o „punkcie zwrotnym” zostało „przyjęte w Warszawie z życzliwością - choć wielu Polaków szybko odniosło wrażenie, że za tym przemówieniem nie pójdą działania rządu niemieckiego. Tymczasem wrażenie to u części polskiej opinii publicznej przerodziło się obecnie w złośliwość wobec Niemiec, które z polskiego punktu widzenia są niezdecydowane w polityce bezpieczeństwa i stale tracą wpływy”.

Jednocześnie Polska „stała się najważniejszym europejskim wsparciem dla Ukrainy i jeszcze bliższym partnerem USA w zakresie bezpieczeństwa” - pisze gazeta. Warszawa „coraz częściej postrzega siebie jako militarną wagę ciężką - dlatego irytacja z powodu powolnej zmiany (w Niemczech) ustępuje miejsca obojętności. Polska chce zwiększyć wydatki na obronę z 2,4 proc. produkcji gospodarczej do imponujących 5 proc. Umowy zbrojeniowe zawarte z Koreą Południową w lipcu lub sierpniu przynoszą efekty: do portu w Gdyni dostarczono już czołgi i armatohaubice” - konstatuje „Welt”.

Czytaj też: Estonia: Amerykanie wyślą dodatkowe oddziały na wschodnią flankę NATO

PAP/kp

Powiązane tematy

Komentarze