Rosja stanie się "kolonią sąsiedniego kraju"?
Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksij Daniłow ostrzegł w niedzielę, że Rosja może stać się „kolonią” jednego z sąsiednich krajów, a taka sytuacja może być bardzo niebezpieczna. Nie sprecyzował, czy chodzi o Chiny.
„Jeśli ktoś wierzy, że rok 2023 będzie łatwy, że z Rosjanami wszystko się skończyło i wszystko będzie dobrze – nie podzielam tego punktu widzenia. Faktem jest, że Rosjanie mogą mieć właścicieli” - powiedział Daniłow, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Według Daniłowa „dziś obserwujemy, że pewne sąsiednie państwo już stopniowo przejmuje kontrolę nad Federacją Rosyjską, bo ma tam swoje własne interesy. I to jest bardzo, bardzo niebezpieczny trend dla całego świata, w tym dla nas”.
Daniłow zapytany, czy ma na myśli Chiny, odpowiedział: „Mam na myśli procesy, które zachodzą. Trzeba na nie bardzo uważać… mogą zyskać nieoczekiwanych +przyjaciół+, a Rosja może stać się kolonią” – ostrzegł.
„Mówię o bardzo skomplikowanych rzeczach – są to kraje, które posiadają broń nuklearną. Rosja może wymieniać technologie nuklearne na pociski, których nie posiada” - wyjaśnił.
Podkreślił też, że mobilizacja w Rosji może być dużym wyzwaniem dla Ukrainy. „Jeśli odwołają się do planu, który mają, i będą mieli broń, którą mogą im dać nieoczekiwani partnerzy, będzie to dla nas duże, duże wyzwanie” – powiedział.
Dodał też, że szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Kyryło Budanow ma rację mówiąc, Rosji wystarczy pocisków na 2-3 zmasowane bombardowania Ukrainy.
PAP/ as/