Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Niemiecki powrót do węgla

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 8 lutego 2023, 13:28

  • 1
  • Powiększ tekst

To Niemcy przede wszystkim odpowiadają za zwiększenie mocy energetyki węglowej w Europie w tym sezonie grzewczym – wynika z raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej

Agencja opublikowała dziś raport na temat rynku energii elektrycznej i  dokonując podsumowania 2022 roku oraz aktualnej sytuacji, przedstawiła prognozy do 2025 roku. W części dokumentu odnoszącej się do Unii Europejskiej MAE poinformowała o wzroście wytwarzania energii w elektrowniach gazowych i węglowych. Powodem jest sytuacja kryzysowa, wywołana agresją Rosji na Ukrainę. Z danych wynika, że szczególną – główną rolę w zwiększeniu mocy energetyki węglowej na Starym Kontynencie w obecnym sezonie grzewczym (2022/2023) odgrywają Niemcy. W tym kraju wzrost wyniósł 10 GW. Podczas gdy w całej Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii (łącznie) możliwości produkcji elektrowni węglowych zwiększyły się o 19 GW (do 146 GW).

Zatem na jeden kraj – naszych zachodnich sąsiadów przypada blisko 53 proc. wzrostu. W raporcie podano, że wcześniej czynne elektrownie węglowe miały moc 127 GW, ale w czasie trwającej obecnie zimy dodatkowo włączone będą bloki o mocy 19 GW. „Niemcy odpowiadają za większość dodatkowej mocy elektrowni opalanych węglem - prawie 10 GW” – czytamy w raporcie. W Holandii – drugi z krajów – zwiększył je o 3,8 GW. Wśród państw, które odpowiadają za zwiększenie produkcji energii z węgla w EU, Agencja wymienia także m.in. Austrię, Danię, Francję i Hiszpanię.

MAE w części raportu dotyczącego Niemiec informuje o wzroście – o 10 proc. - energetyki węglowej w 2022 r. w tym kraju i to drugi rok z rzędu. W związku z problemami z dostawami gazu ziemnego, wywołanymi m.in. odcięciem importu z Rosji, rząd w Berlinie podjął decyzje w lipcu ub.r. o włączeniu elektrowni na paliwa konwencjonalne. I w ten sposób – jak wynika z danych MAE - przybyło 4,3 GW mocy z bloków na węgiel kamienny i 1,6 GW elektrowni olejowych, które będą mogły pracować do końca marca 2024 r., a które wcześniej znajdowały się w tzw. w rezerwie. Dodatkowo uruchomiono około 1,9 GW mocy opalanych węglem brunatnym , które pierwotnie planowano wycofać z eksploatacji do 1 października 2022 r.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna szacuje, że w kolejnym sezonie grzewczym 2023/24 możliwy jest spadek produkcji w elektrowniach węglowych, a ich moce szacuje na 141 GW w Europie i Wielkiej Brytanii łącznie. Jednak zaznacza, że „w zależności jak rozwijać się będzie trwający kryzys energetyczny, możliwy jest wzrost europejskiej produkcji energii z węgla”.

Agnieszka Łakoma

Więcej o raporcie MAE w: „Rynek energii 2023 – szanse i zagrożenia”

Powiązane tematy

Komentarze