Los Angeles: Pierwszy taki alarm od 34 lat
W sobotę obowiązywało w Los Angeles, wydane po raz pierwszy od 1989 roku, ostrzeżenie przed zamiecią śnieżną. Rzadkim widokiem był śnieg spadający na litery składające się na ikoniczny napis „HOLLYWOOD”
Trudne w tym tygodniu, a niecodzienne na południu, zimowe warunki atmosferyczne w Kalifornii spowodowały liczne przerwy w dostawie prądu. W sobotę rano w kilku hrabstwach dostaw energii elektrycznej pozbawionych było ok. 100 tys. domów i firm.
Poważne zagrożenie stanowiły zerwane linie energetyczne z powodu silnych, dochodzących do blisko 130 km/godz wiatrów i deszczu. Zagrożenie piorunami skłoniła lokalne władze do zamknięcia wszystkich plaż w hrabstwie Los Angeles.
Według Krajowej Służby Pogodowej (NWS) na połóżonych wyżej obszarach, szczególnie w pasmach górskich południowej Kalifornii oraz w górach Sierra Nevada, opady śniegu mogą sięgać nawet do 1,5 metra. Niektóre obszary zmagają się z ciężkim śniegiem i rekordowymi opadami deszczu. Spowodowało to niebezpieczne powodzie.
Media zwracają uwagę, że wielu mieszkańców Los Angeles musiał zachwycić śnieg spadający na ikoniczny, gigantyczny napis „HOLLYWOOD”. Znajduje się on na zboczu Mount Lee, na wysokości ok. 457 metrów nad poziomem morza. Jest widoczny z odległości wielu kilometrów.
Czytaj też: Niemiec alarmuje: Zmiany klimatyczne uderzają w Alpy
PAP/KG