WYWIAD
Ekspert: Rzekome wady Grota dotyczą starych wersji
„Raporty na temat rzekomych wad Grota dotyczą testów prowadzonych na broni starych wersji. W dodatku część z tych raportów sprawia wrażenie jakby prowadzona była na zamówienie i opierała się na testach, których nie przeszłaby żadna broń” - mówi w wywiadzie dla wGospodarce.pl Maciej Szopa ekspert ds. wojskowości. Czy to potwierdza tezę o kampanii celowego torpedowania przetargów z udziałem PGZ zagranicą
Arkady Saulski: Niedawna publikacja portalu Onet na temat karabinka GROT znowu do białości rozgrzała debatę na temat tej broni. A jaka jest prawda? Czy istotnie GROT to karabinek o wysokiej awaryjności? A może nie odbiega ona od standardu dla tego typu oręża?
Maciej Szopa: Karabinek Grot jest wdrażany do sił zbrojnych od kilku lat i pierwszy jego wariant oznaczany jako A0 był konstrukcją o której wiadomo było, że będzie trzeba ją dopracować. Mówił o tym wyraźnie ówczesny dowódca WOT gen. Wiesław Kukuła. Nie jest to jednak nic dziwnego ani nagannego. Każdy karabinek powstaje w wersji pierwotnej, a następnie jego projekt jest szlifowany na poligonach. Pojawiają się uwagi, które są wdrażane w kolejnych, coraz doskonalszych wariantach. I tak jest też w przypadku Grota, którego obecnie produkowany wariant to A2, a lada chwila do produkcji wejdzie A3. Raporty na temat rzekomych wad Grota dotyczą testów prowadzonych na broni starych wersji. W dodatku część z tych raportów sprawia wrażenie jakby prowadzona była na zamówienie i opierała się na testach, których nie przeszłaby żadna broń. Jednocześnie trzeba podkreślić, że istnieje wiele pozytywnych opinii specjalistycznych na temat tej broni, w tym ludzi, których znam osobiście. Sam miałem do czynienia z bronią wariantu A1 i miałem bardzo pozytywne wrażenia, jeżeli chodzi o ergonomię i celność
Jak wygląda ocena takiej broni? Zapewne nie odbywa się ona tylko w warunkach poligonowych - czy feedback z pola bitwy wpływa na ew. zmiany konstrukcyjne a jeśli tak, jak może wpłynąć na GROTa?
Feedback z pola bitwy jest ważny i on obecnie płynie do nas z Ukrainy. Strona polska nie ukrywa, że doświadczenia ukraińskie zostaną uwzględnione przy kolejnych wariantach Grota.
Tekst Onetu został szybko podchwycony przez rosyjskie media - czy jednak GROTa można porównywać z systemami rosyjskimi? A może lepiej zestawić go ze standardami NATO? Jeśli tak - jak GROT wypada na tym tle?
Grot można określić jako typowy karabinek ze świata zachodniego. wymaga wyższej kultury technicznej niż produkty rosyjskie, ale ma dużo lepszą ergonomie, można go konfigurować ze względu na modułowość, obsługa jest lepsza i łatwiej, można dołączać do niego akcesoria, szkolić na niego żołnierzy - obsługa jest bardziej intuicyjna. Rosyjska broń produkowana współcześnie cechuje się dodatkowo bardzo niską jakością wykonania co krytykowane jest także na forach rosyjskich. Celność obydwu broni jest podobna
To być może będzie kontrowersyjne pytanie, ale czy zasadne byłoby mówienie o koincydencji czasowej w sytuacji gdy niemiecki przemysł zbrojeniowy planuje zwiększenie eksportu pojawiają się nowe „wątpliwości” wokół polskiego GROTa? Możemy mieć do czynienia z grą o rynki? A może to czysty przypadek?
Rozważanie koincydencji z falą niemieckiej propagandy o niemieckiej wiodącej roli w pomocy z Europy nie jest nieuprawnione - Niemcy nie grają obecnie fair. Ale nie jest tez wykluczone że ataki na polską broń są inspirowany przez innych graczy. np. firmy, które w przyszłości chciałyby sprzedawać swoje uzbrojenie w Europie środkowo-wschodniej w tym Ukrainie. Niekoniecznie muszą to być firmy niemieckie.
Rozmawiał Arkady Saulski.