Kolejny korzystny wyrok dla frankowiczów. TSUE wyjaśnia
Ochrona przyznana konsumentom przez prawo unijne nie jest ograniczona jedynie do okresu wykonania umowy, lecz obowiązuje również po jej wykonaniu; w przypadku unieważnienia umowy z powodu nieuczciwego charakteru jednego z jej warunków należy przywrócić sytuację prawną i faktyczną, jaka istniałaby przy braku w umowie klauzuli abuzywnej - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie dotyczącej kredytu udzielonego we frankach szwajcarskich.
W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiedział na trzy pytania zadane przez Sąd Rejonowy dla Warszawy‑Woli. Po pierwsze sąd zapytał, czy po unieważnieniu umowy kończy się ochrona konsumenta z dyrektywy 93/13, czy zasad rozliczenia między bankiem a frankowiczem trzeba poszukać w przepisach krajowych.
W takim przypadku do państw członkowskich należy uregulowanie, w drodze ich prawa krajowego, skutków tego unieważnienia, ale z poszanowaniem ochrony przyznanej konsumentowi przez dyrektywę 93/13, w szczególności poprzez zagwarantowanie przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej konsument ten znajdowałby się w braku takiego nieuczciwego warunku, informuje Bussines Insider.
Po drugie Sąd w Warszawie chciał wiedzieć czy ciąży na nim obowiązek zbadania z urzędu sytuacji majątkowej konsumenta w celu weryfikacji, czy ewentualne unieważnienie umowy nie narazi go na szczególnie niekorzystne konsekwencje.
Tutaj TSUE wyraźnie wskazał, że Dyrektywa 93/13 po pierwsze nie pozwala, by sąd z urzędu z pominięciem zakresu uprawnień przyznanych mu w tym zakresie przez prawo krajowe, zbadał sytuację majątkową konsumenta, nawet jeśli unieważnienie może narazić konsumenta na szczególnie szkodliwe konsekwencje. Po drugie, sąd nie może odmówić stwierdzenia takiego unieważnienia, gdy konsument wyraźnie o to się zwrócił i został poinformowany w sposób obiektywny i wyczerpujący o konsekwencjach prawnych i szczególnie szkodliwych dla niego skutkach gospodarczych, podaje Bussines Insider
Trzecie pytanie dotyczyło dopuszczalności zastąpienia nieuczciwego warunku umownego przepisem prawa powszechnie obowiązującego, który to przepis nie ma zastosowania wprost do danego stosunku prawnego, lecz byłby stosowany odpowiednio bądź przez analogię.
I tutajTSUE znowu powiedział, że unijne przepisy nie pozwalają uzupełnić umowy poprzez zastosowanie przepisu prawa krajowego niemającego charakteru przepisu dyspozytywnego. To jest o tyle ważne, bo pełnomocnicy banków wskazują, że takim przepisem jest art. 358 par. 2 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej. Zatem lukę po klauzuli abuzywnej odsyłającej do tabeli bankowej, powinno zastąpić odesłanie do kursu średniego NBP. Nie jest on uznawany za przepis dyspozytywny, bo nie odnosi się wprost do umów tzw. frankowych. Co ważniejsze, jak zauważa radca prawny Beata Strzyżowska, TSUE w wyroku z 8 września 2022 r. w uzasadnieniu wskazał wprost, że z akt sprawy przedłożonych Trybunałowi nie wynika, by istniały przepisy prawa polskiego o charakterze dyspozytywnym, mające zastąpić uchylone nieuczciwe warunki umowne., podaje Busssines Insider
Czytaj też: Estonia: Trzeba obniżyć ceny rosyjskiej ropy
Czytaj też: Orange Polska sprzedaje nieruchomości. Ile ich ma?
rp, bussines insider, pap, jb