JSW: Perspektywy dla węgla koksowego są szersze
Perspektywy dla węgla koksowego są i będą jeszcze szersze, niż do tej pory - mówił w środę w Katowicach wiceprezes JSW Sebastian Bartos. Jak wyjaśniał, stal, której większość powstaje w technologii wielkopiecowej, będzie potrzebna do przeprowadzenia zielonej transformacji.
Wiceprezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej ds. handlu Sebastian Bartos na poświęconej górnictwu sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach był pytany o perspektywy dla spółki wobec koniecznej dla transformacji energetycznej dużej ilości stali, wymagającej do produkcji – przynajmniej na razie – węgla koksowego.
Bartos odpowiedział, że obecna sytuacja sprzyja węglowi koksowemu – nie tylko w kontekście transformacji energetycznej, ale też rosyjskiej agresji na Ukrainę, która unaoczniła wagę posiadania własnych, lokalnych surowców, a szczególnie w kontekście zielonej transformacji energetycznej.
Ja uważam, że perspektywy dla producenta węgla koksowego są, były i będą jeszcze szersze niż do tej pory– zdiagnozował.
Podkreślił, że wszelkie nowe technologie, które mają przyczynić się do redukcji emisji CO2, czyli wszystkiego, co jest związane z paliwami kopalnymi, wymagają stali, która jest wytwarzana albo przy użyciu technologii wykorzystujących węgiel koksowy, albo nowych, z którymi wiążą się znaczne wyzwania.
Jeżeli mówimy o zmianie w produkcji stali na stal zieloną, bez udziału koksu, bez udziału węgla koksowego, to w pierwszym przypadku to w zasadzie technologia oparta na wytopie złomu, czyli będą potrzebne ogromne ilości energii elektrycznej. Tę energię trzeba będzie zapewnić w sposób stały i na warunkach ekonomicznie uzasadnionych” – zaznaczył. „To się będzie działo, my o tym doskonale wiemy” – przyznał.
A jeżeli chodzi o technologię wodorowe, to są dwie kluczowe rzeczy. (…) Koncerny stalowe chcą produkować zieloną stal, natomiast stawiają dwa warunki: musicie nam zapewnić infrastrukturę i musicie nam zapewnić wodór w cenach, które będą powodowały konkurencyjność naszych produktów – zaznaczył.
Patrząc na rolę Jastrzębskiej Spółki Węglowej, na tą przemianę, która gdzieś w przyszłości ma wyeliminować koks i węgiel koksowy, to jest perspektywa dwudziestu kilku, a może nawet trzydziestu kilku lat – ocenił wiceprezes spółki.
Jak podał, w Europie produkuje się obecnie ok. 150 mln ton stali, z czego dwie trzecie, ok. 100 mln ton, w technologii wielkopiecowej.
Zmiana tego w krótkim czasie na alternatywne technologie nie będzie taka prosta. Natomiast to będzie się działo i jako JSW chcemy być aktywnym uczestnikiem tej zielonej transformacji, bo z natury rzeczy jesteśmy i będziemy w jeszcze większej skali w przyszłości – zadeklarował.
Żeby do tego dotrzeć i to zmienić: tak naprawdę eliminacja CO2 jest związana z zapewnieniem energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Czyli te źródła muszą najpierw powstać. Farmy wiatrowe to jest jedna rzecz– wskazał wiceprezes JSW.
Natomiast technologie wodorowe, które na dzisiaj są jeszcze drogie, będą rozwijane, zatem będą potrzebowały całej masy wodorociągów, zbiorników do magazynowania wodoru. To są specjalne gatunki stali, których na dzisiaj nie ma innej możliwości wyprodukowania, jak w procesie wielkopiecowym – wyjaśnił.
Podkreślił, że technologię tej produkcji mają przede wszystkim koncerny w Europie, z którymi współpracuje JSW.
Więc rola JSW będzie według mnie znacząca i kluczowa w tym procesie – stwierdził.
Wskazał ponadto, że spółka wydobywcza JSW - według polskiej normy produkująca węgiel, a tak naprawdę dostarczająca surowiec do produkcji stali - jest emitentem CO2 i nie ucieknie od tego, lecz po raz pierwszy dysponuje zieloną strategią, określającą co jest w tym zakresie możliwe do zrobienia i na co pozwalają środki: jak budowa farm fotowoltaicznych na terenach pogórniczych czy budowa silników metanowych.
Bartos mówił też, że stal produkowana w procesie wielkopiecowym służy m.in. do budowy niskoemisyjnej infrastruktury energetycznej czy samochodów elektrycznych, co w przyszłości będzie obniżało CO2, przez co obecne emisje będą przyczyniały się do ich redukcji. Jednocześnie sama stal jest materiałem dającym się w 100 proc. poddać procesowi przetwarzenia.
Przypomniał też, że zgodnie z planami Unii Europejskiej na morzach mają powstać farmy wiatrowe o mocy 300 GW, co oznacza dziesiątki tysięcy turbin, wymagających stali (jedna turbina to przeciętnie 270-300 ton stali).
Uważam, że koncerny stalowe w Europie będą miały problem, żeby zapewnić te ilości stali. Także to jest czas na węgiel koksowy, jak nigdy dotąd, będziemy mieli swoje miejsce na tym rynku i JSW będzie częścią tej zielonej transformacji – ocenił Sebastian Bartos.
Czytaj też: Buda: 80 proc. i 35 proc. bezzwrotnej dopłaty do mieszkań
Czytaj też: Tąpnięcie na rynku gazu!
Czytaj też: USA zatopiły okręt. To ważny sygnał dla Chin
pap, jb