Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Jeść pięć, siedem posiłków dziennie, czy raczej pościć?

Filip Siódmiak

Filip Siódmiak

Absolwent studiów 1. stopnia na kierunku dietetyka, specjalność kliniczna na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Przygotowuje się do specjalizacji w dziedzinie dietetyki nefrologicznej

  • Opublikowano: 13 maja 2023, 22:00

  • Powiększ tekst

Swój dzienny jadłospis oraz całodzienną kaloryczność dzielimy na liczbę posiłków

Wokół tego tematu narosło wiele mitów i przekonań o wyższości jednej czy drugiej teorii. Z pewnością oba rozwiązania mają swoje zastosowanie w różnych przypadkach. Stąd też warto wiedzieć jakie plusy i minusy charakteryzują zarówno mniejszą, jak i większą liczbę posiłków.

Czy 5 lub więcej posiłków przyspiesza metabolizm?

Za teorią o większej liczbie posiłków przemawia argument, wedle którego rozplanowanie sobie jedzenia na mniejsze, ale częstsze posiłki przyspiesza nasz metabolizm. Zresztą zostało to potwierdzone w badaniach. Tym samym udowodniono, że częściej, ale mniej podtrzymuje tak zwany „ogień metaboliczny”. Jest to zdolność do szybkiego trawienia i metabolizowania spożytej żywności. Jednakże nie zaobserwowano zależności pomiędzy większą, a mniejszą częstotliwością posiłków w kontekście termicznego efektu pożywienia, a zwiększeniem całkowitego wydatku energetycznego. Posilając się tak często rzadziej odczuwamy głód, ponieważ czas dzielący kolejne posiłki jest stosunkowo krótki. Z drugiej strony, mniejszymi porcjami trudniej się nasycić. Na pewno okazuje się to pomocne dla osób nielubiących długo oczekiwać na jedzenie. Nie maja one też wtedy ochoty na podjadanie pomiędzy nimi. O ile w przypadku ludzi prowadzących normalny tryb życia nie ma to większego znaczenia, tak dla sportowców jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Mniejsze porcje nie powodują uczucia ciężkości i nie następującego potem dyskomfortu. Nasila się także synteza białek mięśniowych, ale tylko w przypadku spożywania porcji 20-30 gramów białka, co 2-3 godziny.

Jedz rzadziej, będziesz zdrowszy?

Dłuższe okresy niejedzenia czy nawet stosowanie postów przerywanych (intermittent fasting) wydaje się mieć więcej zdrowotnych benefitów. Po pierwsze pozwala lepiej kontrolować naszą gospodarkę węglowodanową oraz zapobiegać gwałtownym skokom poziomu cukru we krwi. Daje to także chwilę wytchnienia oraz odpoczynku naszemu układowi trawiennemu. Odnosząc się do przyspieszenia metabolizmu, to poszczenie wedle założeń intermittent fasting pozwala nieznacznie, ale zawsze spalać więcej kalorii. Dzieje się tak, ponieważ w tym czasie wydziela się adrenalina, która zwiększa produkcję ciepła. System mniejszej liczby posiłków jest też polecany osobom, które lubią zasiadać do stołu i przyrządzić sobie posiłek znacznie większy, o większej kaloryczności. Należy wtedy jednak uważać na przekąski, gdyż mogą one sprawić, że łatwo przekroczymy nasze dzienne zapotrzebowanie na kalorie.

Co zatem wybrać?

Otóż to zależy. Kierujmy się więc głównie naszymi osobistymi preferencjami oraz planem dnia. Uwzględnijmy przy tym również, jaki czas po posiłku planujemy udać się na trening. Jedno można powiedzieć – liczba posiłków ma drugo-, jeżeli nie trzeciorzędne znaczenie w kontekście całościowej diety. Skupmy się za to na liczbie zjedzonych pod koniec dnia kalorii, tak aby realizować swoje wyznaczone cele zdrowotne lub sylwetkowe.

Filip Siódmiak

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych