Patkowski o PKB: zaczęliśmy wychodzić z dołka
Od dłuższego czasu ekonomiści sądzą, że dołkiem pod względem wzrostu gospodarczego był pierwszy kwartał 2023 roku. I zaczęliśmy wychodzić z tego dołka – powiedział w czwartek w Polskim Radiu 24 wiceminister finansów Piotr Patkowski
Szybkie odczyty GUS z tego tygodnia są nad wyraz zaskakujące. Wzrost PKB o 3,9 proc. kwartał do kwartału to jest odwrócenie tego, co przewidywaliśmy, a więc technicznej recesji polegającej na spadku PKB kwartał do kwartału dwa razy z rzędu. Tymczasem w pierwszym kwartale mieliśmy odbicie i to konkretne – powiedział w czwartek w Polskim Radiu 24 wiceminister finansów Piotr Patkowski.
GUS w tym tygodniu w ramach szybkiego szacunku PKB podał, że wzrost gospodarczy w I kw. 2023 r. wyniósł 3,9 proc. Patkowski przypomniał, że MF prognozuje wzrost PKB na 2023 r. na poziomie 0,9 proc. i że ta prognoza była uznawana za nadmiernie optymistyczne.
Tymczasem przy tym odczycie, nawet gdyby w każdym kolejnym kwartale PKB by się nie zmienił, to średnioroczny wzrost gospodarczy wyniesie ok. 2 proc., a więc będzie dwa razy wyższy od naszej prognozy – zauważył Patkowski.
GUS podał także, że PKB w I kw. 2023 r. był niższy o 0,2 proc. niż w I kw. 2022 r. Wiceminister Patkowski przypomniał, że prognozy mówiły o znacznie głębszym spadku, bo rzędu 1 proc., więc dane GUS należy uznać za dobre.
Jesteśmy w fazie spowolnienia, to nie jest recesja, to nie jest kryzys, to jest miękkie lądowanie. Od dłuższego czasu ekonomiści sądzą, że dołkiem pod względem wzrostu gospodarczego był I kw. 2023. I że jak się nie zdarzy nic niespodziewanego, to już od II kw. 2023 r. zacznie się odbicie gospodarcze i w Polsce, i w UE. I zaczęliśmy wychodzić z tego dołka – dodał wiceminister finansów.
W jego opinii lepsze od oczekiwanych wyników gospodarki w ostatnich latach to zasługa ciężkiej pracy przedsiębiorców i obywateli, bo PKB to „to dochód, jaki wytwarzamy naszą codzienną pracą”.
Mamy stabilną sytuację makrofiskalną i finansową. Uszczelnienie finansów publicznych pozwoliło na sfinansowanie świadczeń społecznych, ale także na wyrównanie szans na rynku, bo na nieszczelnych finansach publicznych korzystają mafie np. paliwowe, które generują nierównowagi na rynku. Agencje ratingowe i rynki widzą tę stabilną sytuację, widzą poprawę w finansach i to się przejawia w sile złotówki i w spadku rentowności Papierów Skarbowych – wskazał.
Czytaj też: Jaki będzie wzrost PKB w 2023 roku? Prognoza analityków
Czytaj też: Analitycy Onetu zawstydzili ekonomistów
PAP/KG