Wojna maszyn: Drony decydują o wojnie na Ukrainie?
Od początku roku drony atakowały terytorium Rosji i tymczasowo okupowany Krym ponad 190 razy, a naloty w nocy z wtorku na środę w sześciu regionach Federacji Rosyjskiej były największe w 2023 roku - napisała w środę BBC.
BBC zwraca uwagę, że „Moskwa wielokrotnie oskarżała Ukrainę o to, że stoi za atakami dronów w ostatnich miesiącach”, ale Kijów nie wziął za nie odpowiedzialności, choć prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził już wcześniej, że ataki na terytorium Rosji są „procesem nieuniknionym, naturalnym i absolutnie sprawiedliwym”.
CZYTAJ TEŻ:
Rabini z USA są pod wrażeniem Polski!
Sukces Ukrainy: Droga do Morza Azowskiego otwarta?
Według BBC w 2023 r. ataki dronów koncentrowały się w obwodach briańskim, biełgorodzkim i kurskim w pobliżu zachodniej granicy z Ukrainą, a także na zaanektowanym przez Rosję Krymie.
Ponadto, zdaniem BBC, w tym roku miało miejsce kilkanaście ataków dronów morskich na rosyjskie cele na Morzu Czarnym, w tym na bazy morskie i most krymski. Co najmniej kilka razy drony dotarły w rejon Moskwy, która znajduje się około 450 km od granicy z Ukrainą. Ataki te doprowadziły do ewakuacji ludzi i tymczasowo wstrzymały moskiewskie lotniska.
30 sierpnia Rosja zgłosiła serię ataków dronów na terenie całego kraju, w tym atak na lotnisko w Pskowie, w wyniku którego spalone zostały cztery wojskowe samoloty transportowe Ił-76.
Zaatakowano też Briańsk w pobliżu granicy z Ukrainą, gdzie uszkodzono fabrykę. Drony uderzyły też w pobliżu Tuły i Kaługi niedaleko Moskwy. Okupowaną przez siły rosyjskie stolicę Krymu Sewastopol atakowały drony z morza.
PAP/ as/