Rosja nie umie korzystać... z własnych sił!
Rosyjskie siły powietrznodesantowe WDW po raz kolejny, zamiast do przeprowadzania wymagających dużej mobilności operacji ofensywnych na Ukrainie, wykorzystywane są do wzmacniania sił piechoty - przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni Rosja prawdopodobnie wzmocniła 58. Armię Ogólnowojskową dodatkowymi jednostkami WDW na osi miasteczka Orichiw w obwodzie zaporoskim. Łącznie co najmniej pięć pułków WDW z 7. i 76. dywizji prawdopodobnie koncentruje się teraz w odległości kilku kilometrów od wioski Robotyne na linii frontu.
CZYTAJ TEŻ:
Bułgaria. Rosyjska prowokacja na M. Czarnym
Prezydent: odrodził się rosyjski imperializm
Jak wyjaśniono, w normalnej sytuacji takie siły powinny stanowić około 10 tys. elitarnych spadochroniarzy, ale prawie wszystkie jednostki są prawdopodobnie dramatycznie osłabione.
„Obecna sytuacja może być postrzegana jako wysoce niezadowalająca przez hierarchię WDW. Przez całą wojnę rosyjscy dowódcy próbowali odbudować wojska powietrznodesantowe jako wysoce mobilną siłę uderzeniową do operacji ofensywnych. Po raz kolejny są one wykorzystywane jako piechota liniowa do wzmocnienia nadmiernie rozciągniętych sił lądowych” - napisano w aktualizacji wywiadowczej.
PAP/ as/