Bezpieczny kredyt 2 proc. pomógł zwłaszcza singlom
Średni wiek ubiegających się o tzw. Bezpieczny Kredyt 2 proc. wynosi nieco ponad 30 lat i jest to aż o 8 lat mniej niż w przypadku pozostałych kredytów mieszkaniowych – wynika z analizy PKO BP. Jest to efekt ograniczenia wieku beneficjentów programu i przeznaczenia go tylko dla tych, którzy nie mieli własnego mieszkania.
Z analizy banku wynika, że 84 proc. stanowią osoby wstępujące w dorosłość (20-34 lat). Liczna jest zwłaszcza grupa 25-29-latków (45 proc.). Program ten – jak zwracają uwagę ekonomiści PKO BP - jest szczególnie atrakcyjny dla singli, zwłaszcza dla panien i kawalerów, bowiem odsetek wniosków z ich udziałem jest prawie trzykrotnie większy niż w przypadku pozostałych kredytów mieszkaniowych.
„Z analizy wynika, że BK2 proc. wpisał się w potrzebę młodych osób z ponadprzeciętnymi dochodami, którzy rozpoczynają samodzielne dorosłe życie. Jednocześnie widoczne jest elastyczne podejście deweloperów, którzy potrafili przyciągnąć kredytobiorców z programu BK2 proc. do swojej oferty” – czytamy w podsumowaniu analizy.
Ekonomiści zwracają także uwagę na wyraźne zróżnicowanie rodzaju nieruchomości, o jakie wnioskują single, a o które chodzi parom. I tak single kupują wyłącznie mieszkania, a wśród par większe zainteresowanie jest domami jednorodzinnymi.
„Okazuje się, że istotnym powodem jest liczba osób na utrzymaniu (dzieci, a może także starszych członków rodzin): im więcej osób na utrzymaniu, tym zainteresowanie mieszkaniem takich par jest mniejsze (spadek silniejszy w przypadku BK2 proc. niż innych kredytów). Widać tu efekt tego, że BK2 proc. jest skoncentrowany na zakupach na własny użytek. W przypadku innych kredytów na statystyce waży bowiem pewien udział mieszkań kupowanych inwestycyjnie – pod wynajem lub z zamiarem odsprzedaży, których cechy są zupełnie niezależne od wielkości gospodarstwa domowego” – uważają ekonomiści banku.
Ich zdaniem single są bardziej zainteresowani lokalami z rynku pierwotnego „w stopniu większym niż w przypadku innych kredytów mieszkaniowych i większym niż w przypadku kredytów w okresie poprzedzającym wprowadzenie BK2 proc.”
„To prawdopodobnie efekt działań deweloperów, którzy starają się wykorzystać obecną koniunkturę na rynku mieszkaniowym i brak limitu w programie BK2 proc. w tym roku, aby w jak największym stopniu wyprzedać swoją ofertę, nawet z odległymi terminami oddania lokalu do użytkowania. Deweloperzy prawdopodobnie są świadomi malejącego popytu ze strony BK2 proc. w kolejnych latach” – czytamy w analizie ekonomistów.
Efektem wprowadzenia dopłat do rat kredytowych we wspomnianym programie, było zwiększenie zdolności kredytowej wielu osób. Tym samym Bezpieczny Kredyt 2 proc. stał się dostępny dla klientów z dochodami niższymi od dochodów osób wnioskujących o inne kredyty, „choć wciąż są to dochody ponadprzeciętne”.
„W przypadku 2/3 wniosków wykazany dochód netto (w przeliczeniu na liczbę osób wnioskujących o dany kredyt) mieści się w przedziale 4-8 tys. PLN (w przypadku innych kredytów wniosków z takimi dochodami jest mniej o 1/3). Wśród wnioskodawców BK2% blisko 3-krotnie mniejsza jest natomiast reprezentacja osób z dochodami powyżej 9 tys. na osobę netto” – podają ekonomiści PKO BP.
W podsumowaniu ekonomiści PKO BP wskazują, że wspomniany program pozwala rozwiązać problemy mieszkaniowe osób mieszkających dotychczas z rodzicami (62 proc. wniosków) lub wynajmowanych (prawie 3-krotnie więcej niż w przypadku innych kredytów).
„W przypadku 60 proc. innych kredytów wnioskodawcy mają już swoje mieszkania i najprawdopodobniej dokonują wymiany na większe/o wyższym standardzie/w lepszej lokalizacji lub inwestują” – konkludują ekonomiści banku.
Czytaj także: Według OECD polskie PKB wzrośnie w tym roku o 0,4 proc.
rb