Wall Street i GPW się nie zatrzymują
Globalne rynki akcji nie potrzebowały we wtorek silnych bodźców, by rosnąć. W Europie zobaczyliśmy zwyżki najważniejszych indeksów od 0,08% (CAC40) do 0,56% (DAX) po bardzo spokojnej sesji. Więcej niż na rynku akcji działo się na walutach – kurs EURUSD rósł z okolic 1,0920 rano powyżej 1,0980, ale ponownie zabrakowało woli, by poważnie zaatakować 1,10 – dziś znajdujemy się lekko poniżej 1,0960. Zegarek wydaje się jednak tykać i w kontekście bardziej jastrzębiego przebiegu konferencji C. Lagarde niż J. Powell’a kluczowy poziom zostanie zapewne przebity przed końcem roku.
Warszawa wciąż zachowuje się lepiej niż reszta kontynentu. WIG20 zyskał wczoraj 0,86%, mWIG40 0,75%, a sWIG80 0,11%. Dużą pozytywną kontrybucję do głównego indeksu wnosiło LPP (+2,61%), jeszcze silniej rosły Alior (+3,85%) oraz Kruk (+3,08%). Średnim spółkom przewodziły CCC (+5,30%) oraz InterCars (+2,66%), kolejną sesję silnie rósł Comarch (+3,88%).
Nie zatrzymuje się także Wall Street – S&P500 zyskało 0,59%, a NASDAQ 0,66%. Tym razem szerokość rynku była rewelacyjna, drożało prawie 400 spółek głównego indeksu, a przewodziły im te z segmentu czystej energii, najwięksi beneficjenci spadku stóp procentowych. Coraz wyraźniej rysuje się scenariusz, w którym grudzień będzie dla nich co najmniej tak dobry jak listopad, co potwierdza zwrot po niezwykle silnym trendzie spadkowym i sprawia, że mogą one stanowić ciekawą opcję na przyszły rok dla inwestorów szukających agresywnych zakładów na szybkie luzowanie polityki pieniężnej w USA.
W godzinach porannych drożeją akcje azjatyckie, przede wszystkim japońskie, którym wczorajsze posiedzenie BoJ dało chwilę ulgi. Zaznaczamy jednak, że w naszej opinii jest ona tymczasowa – w kontekście zmian w polityce monetarnej na świecie jeden z najlepszych rynków mijającego roku może być jednym ze słabszych przyszłego. Notowania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy zachowują się neutralnie, co w obecnym otoczeniu oznacza, że scenariuszem bazowym na dzisiejszą sesję są zapewne lekkie wzrosty. W trakcie dnia najważniejszą publikacją będzie amerykański indeks Conference Board. Po wczorajszej sesji rośnie szansa na test szczytu wszechczasów na S&P500 jeszcze przed końcem tygodnia, jest on możliwy szczególnie w przypadku dobrych danych o inflacji PCE w piątek.
Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion