AKTUALIZACJA
Prezes PiS o ataku na media: „cel działań jak w stanie wojennym”
To, co się dzisiaj dzieje w mediach publicznych nie jest bardzo dalekie od tego, co wydarzyło się w stanie wojennym; cel jest mniej więcej ten sam - podkreślił w wywiadzie dla radia Wnet prezes PiS Jarosław Kaczyński. Obserwujemy istotny element procesu pozbawiania Polski suwerenności - dodał.
Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Resort kultury poinformował w środowym komunikacie, że szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, odwołał 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy spółek
Kaczyński został zapytany w wywiadzie, czy to, co wydarzyło się w mediach publicznych było zaplanowane. „To na pewno było zaplanowane, bo różnego rodzaju operacje, w szczególności na Woronicza wskazują na takie bardzo precyzyjne zaplanowanie tych operacji. W szczególności przejęcie emisji, ale także wiele innych przedsięwzięć” - powiedział prezes PiS.
Natomiast - jak dodał - „jeżeli chodzi o inne elementy tego planu, to część odbiorców telewizji naziemnej straciła możliwość odbioru”. „Sam do takich należę” - podkreślił Kaczyński.
Zdaniem prezesa PiS „to, co się dzisiaj dzieje nie jest bardzo dalekie od tego, co wydarzyło się w stanie wojennym”. „Cel jest mniej więcej ten sam” - ocenił Kaczyński.
Według niego, sytuacja z którą mamy teraz do czynienia ma doprowadzić „do utrwalenia tej władzy, i co jest najgorsze do zrealizowania projektu, który dzisiaj funkcjonuje w Unii Europejskiej, projektu, który jeżeli chodzi o Polskę ma doprowadzić do całkowitego pozbawienia suwerenności, ale także niepodległości„.
„A w istocie staniemy się terenem zamieszkiwania Polaków zarządzanym z zewnątrz, dokładnie z Brukseli, a jeszcze dokładniej z Berlina” - powiedział Kaczyński. „Nasza niepodległość znów będzie historycznym incydentem” – dodał.
»» Więcej o sytuacji w mediach publicznych czytaj też tutaj:
KKRRiT: zagrożenie dla systemów emisji sygnału TVP
Krach TVP? Konkurencja już zaciera ręce
Apel Morawieckiego: Media są potrzebne Tuskowi
Jest komunikat Kancelarii Prezydenta! Rząd Tuska złamał konstytucję
Na pytanie, czy w zaistniałej sytuacji prezydent Andrzej Duda stanął na wysokości zadania, Kaczyński odparł, że ”nie chce w dalszym ciągu komentować słów pana prezydenta”. „Na podsumowanie przyjdzie czas po końcu kadencji” - zaznaczył prezes PiS.
„Ja mogę powiedzieć tak: gdybym jakimś cudem był w tym momencie prezydentem, to znalazłbym sposób na takie rozwiązanie tej sprawy, że dzisiaj telewizja publiczna nadawałaby te same audycje, co zwykle, nadawaliby je ci sami ludzie, a ci którzy podjęli próbę pewnego zamachu stanu, takiego wycinkowego zamachu stanu, bardzo by tej decyzji żałowali” - powiedział Kaczyński.
Od środy w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej przebywają parlamentarzyści PiS, którzy - jak wskazują - przeprowadzają interwencję poselską. W nocy z czwartku na piątek w siedzibie PAP obecny był m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W piątek o godz. 14 wrócił do siedziby PAP, a wraz z nim były premier Mateusz Morawiecki.
Kaczyński podkreślił, że jego obecność w PAP wynika z prowadzonej przez polityków PiS interwencji poselskiej.
„Ja się nie zgadzam z samą ideą zmiany w mediach, a jeszcze bardziej nie zgadzam się z tymi metodami” - powiedział pytany o aktualną sytuację w mediach publicznych.
Edyta Roś, Delfina Al Shehabi, Katarzyna Herbut (PAP), sek