PIE: W najbliższym czasie aktywność przemysłu odbije
Nadchodzące miesiące przyniosą odbicie aktywności przemysłu oraz poprawę wyników badań koniunktury - ocenił we wtorek Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do danych o PMI. Motorem przemysłu będzie produkcja dóbr konsumpcyjnych np. mebli - dodał.
S&P Global podał we wtorek, że wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w grudniu 2023 r. wyniósł 47,4 pkt. wobec 48,7 pkt. w listopadzie. Czytaj więcej: Niewielka korekta grudniowego PMI polskiego przemysłu
„Wyniki badań koniunktury są dziś wyraźnie lepsze niż kwartał temu” - ocenił kierownik zespołu makroekonomii PIE Jakub Rybacki.
Jego zdaniem kolejne kwartały przyniosą odbicie aktywności przemysłu, choć kondycja branż energochłonnych wciąż będzie słaba. Analityk przewiduje, że nadchodzące miesiące przyniosą odbicie aktywności przemysłu oraz poprawę wyników badań koniunktury.
„Jedną z głównych przyczyn osłabienia w 2023 r. była zapaść branż energochłonnych np. produkcji sektora chemicznego czy wyrobów z metali. Obecnie minęliśmy już jednak dołek spowolnienia” - ocenił.
Badania koniunktury wskazują, że oceny zamówień ustabilizowały się i zaczynają się poprawiać. Według analityka perspektywy odbicia są „jednak umiarkowane”.
Rybacki uważa, że motorem przemysłu będzie produkcja dóbr konsumpcyjnych, takich jak meble czy artykuły gospodarstwa domowego.
„Od czerwca oceny bieżącej produkcji czy zamówień podniosły się o 6-8 pkt, głównie za sprawą spadającej inflacji i poprawie siły nabywczej konsumentów. Bieżące oceny są niższe niż w latach 2016-2018, sugerują jednak wzrost aktywności” - zaznaczył.
S&P Global podał w raporcie, że „ostatnia w 2023 roku partia danych z badania Poland PMI przeprowadzonego przez S&P Global wskazuje na trwałe pogorszenie warunków prowadzenia działalności produkcyjnej, przekreślając nadzieje na powrót do wzrostu pod koniec roku, które pojawiły się po listopadowym gwałtownym wzroście głównego wskaźnika”.
„Liczba nowych zamówień spadła dwudziesty drugi miesiąc z rzędu (co zbliżyło tę sekwencję spadkową do historycznych rekordów), a w dodatku tempo tego spadku uległo przyspieszeniu, co doprowadziło do nieco ostrzejszego cięcia produkcji” - napisano.
Jak wskazano, „mimo to w przypadku obu wskaźników tempo spadku wciąż należało do najsłabszych na przestrzeni ostatnich dwóch lat”.
„Łańcuchy dostaw zasadniczo zachowały stabilność, przyczyniając się do ponownego spadku średnich cen zakupu środków produkcji, co przełożyło się na dziewiątą z rzędu obniżkę cen produktów” - poinformowano.
Czytaj także: „Energetyki” teraz tak jak papierosy i alkohol
PAP