Informacje

Prezydent USA Joe Biden / autor: PAP/Pixabay
Prezydent USA Joe Biden / autor: PAP/Pixabay

Siły USA uderzyły w 85 miejsc. Niepokojące doniesienia

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 lutego 2024, 08:09

    Aktualizacja: 3 lutego 2024, 08:18

  • Powiększ tekst

Siły USA rozpoczęły w piątek uderzenia na oddziały Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej oraz związane z nimi bojówki w Syrii i Iraku - podało w piątek Dowództwo Centralne USA (CENTCOM). Zbombardowano 85 celów, w tym ośrodki dowodzenia, centra wywiadowcze, składy rakiet i dronów.

Pentagon dotąd nie podał szczegółów bombardowania. Jak podało dowództwo odpowiedzialne za region Bliskiego Wschodu, uderzenia dokonano o 22. czasu polskiego przeciwko siłom al-Kuds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i związanych z nimi grup.

Siły zbrojne USA uderzyły w ponad 85 celów, za pomocą wielu samolotów, w tym bombowców dalekiego zasięgu ze Stanów Zjednoczonych - napisano w komunikacie.

W ramach ataku użyto ponad 125 precyzyjnych pocisków, a wśród celów były „centra operacji dowodzenia, ośrodki wywiadowcze, składy rakiet, pocisków i pojazdów bezzałogowych, obiekty logistyki i łańcucha dostaw amunicji” związane z bojówkami i ich irańskimi sponsorami.

Odwet za zabicie 3 amerykańskich żołnierzy

Jest to pierwsza fala bombardowań w odwecie za atak wspieranych przez Iran bojówek na bazę Tower 22 w Jordanii, który zabił trójkę amerykańskich żołnierzy i ranił co najmniej 40 innych.

Transfer poległych żołnierzy amerykańskich w bazie sił powietrznych Dover w Dover w stanie Delaware / autor: PAP
Transfer poległych żołnierzy amerykańskich w bazie sił powietrznych Dover w Dover w stanie Delaware / autor: PAP

Według zapowiedzi Białego Domu, nie będzie jednak ostatnią. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby twierdził, że będzie to „wielopoziomowa” kampania, która może trwać dni, a nawet tygodnie.

Jak powiedział CNN wysoki rangą przedstawiciel administracji USA, mimo że Waszyngton uznaje Teheran za ostatecznie odpowiedzialnego za serię ponad 160 ataków na siły USA w regionie, to nie zamierza uderzać na terytorium Iranu. Stacja Voice of America (VOA) cytuje z kolei urzędnika Pentagonu, który stwierdził, że choć analiza skutków bombardowania trwa, to amerykańskie siły „trafiły w to, co zamierzały trafić”, a uderzenie było „rozważne i celowe”.

Jako winnego ataku na bazę w Jordanii - pierwszego, który doprowadził do śmierci i poważnych obrażeń żołnierzy - wskazano Islamski Ruch Oporu w Iraku, koalicję wspieranych przez Iran bojówek.

Do piątkowych uderzeń doszło kilka godzin po dotarciu do USA ciał zabitych żołnierzy. W piątek kolejną podróż do krajów Bliskiego Wschodu zapowiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken, a jednym z jego celów ma być uniknięcie rozszerzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Transfer poległych żołnierzy amerykańskich w bazie sił powietrznych Dover w Dover w stanie Delaware / autor: PAP
Transfer poległych żołnierzy amerykańskich w bazie sił powietrznych Dover w Dover w stanie Delaware / autor: PAP

CZYTAJ TAKŻE: Prezydent: „Nie wierzę, że Rosja zaatakuje kraje NATO”

CZYTAJ TAKŻE: Rząd wpędzi Polaków w ubóstwo energetyczne? 40 proc. zagrożonych

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych