INWAZJA NA UKRAINĘ
Brytyjski wkład w siłę... rosyjskiej agresji
Brytyjskie firmy eksportują sprzęt i maszyny - w tym także towary podwójnego zastosowania - wartości setek milionów funtów do krajów trzecich, skąd niemal na pewno trafiają dalej do Rosji – podała brytyjska telewizja Sky News na podstawie danych o obrotach handlowych.
Wynika z nich, że od czasu rosyjskiej napaści na Ukrainę przed dwoma laty i po nałożeniu w związku z tym sankcji na Rosję, brytyjski eksport do tego kraju spadł o 74 proc. Zdecydowana większość towarów eksportowanych do Rosji to żywność, produkty medyczne i inne artykuły humanitarne, a eksport ciężkich maszyn, sprzętu elektrycznego i samochodów spadł niemal do zera.
Sky News zauważa, iż dane te na pierwszy rzut oka sugerują, że reżim sankcyjny okazał się bardzo skuteczny, i przytacza wypowiedź rzecznik rządu, który powiedział: „Wdrożyliśmy najsurowszy pakiet sankcji gospodarczych, jaki kiedykolwiek nałożono na dużą gospodarkę„. Stacja zwraca jednak uwagę, że bliższe zbadanie oficjalnych statystyk handlowych Wielkiej Brytanii pokazuje zupełnie inny obraz sytuacji.
Sprzęt „podwójnego zastosowania” masowo jedzie do Kirgistanu
Statystyki te dowodzą bowiem, że w czasie, gdy eksport do Rosji gwałtownie spadł, eksport do szeregu byłych republik sowieckich - zwłaszcza z Azji Środkowej i Kaukazu - wzrósł w bezprecedensowym tempie. Np. eksport do Kirgistanu wzrósł w tym czasie o ponad 1100 proc., przy czym zdominowany jest on przez ciężkie maszyny i pojazdy, których nie można już wysyłać bezpośrednio do Rosji. W niewiele mniejszym stopniu wzrósł eksport do Armenii.
Jak podkreśla Sky News, szczególnie niepokojący jest fakt, że wśród towarów wysyłanych do tych krajów znajdują się znaczne ilości produktów uznawanych za „podwójnego zastosowania”, czyli takie, które mogą być używane zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych.
»» Jak Wielka Brytania wspiera Ukraińców czytaj tutaj:
Londyn Rosji nie odpuści: Miliardy na amunicję
Brytyjczycy zbroją się (i Ukrainę) na całego
Dominują części do produkcji dronów
Analiza Sky News pokazuje, że brytyjski eksport do czterech krajów - Kirgistanu, Armenii, Gruzji i Uzbekistanu - tych towarów, o których wiadomo, że były używane na wojnie na Ukrainie, wzrósł od czasu jej wybuchu o ponad 500 proc. Spośród towarów wysłanych do tych czterech krajów zdecydowanie największą kategorię stanowiły „części samolotów, helikopterów lub bezzałogowych statków powietrznych” - czyli sprzęt, który może być wykorzystywany do produkcji dronów i innych statków powietrznych. Inne towary wysyłane przez brytyjskich eksporterów obejmują maszyny do przetwarzania danych, lotniczy sprzęt nawigacyjny i pomoce radionawigacyjne.
»» O zachodniej broni w rękach Rosjan czytaj tutaj:
Rosjanie walczą „zachodnią” bronią?
Dlaczego Bruksela nie reaguje?
Sky News zaznacza, że problem prawdopodobnego obchodzenia sankcji poprzez kraje Kaukazu i Azji Środkowej nie dotyczy tylko brytyjskich firm. Robin Brooks, były główny ekonomista organizacji finansowej IIF, powiedział, że jest to coś, co dzieje się od jakiegoś czasu, a inne kraje europejskie, w szczególności Niemcy i Polska, również zaczęły wysyłać duże ilości towarów do krajów Kaukazu i Azji Środkowej.
„Wszystko, co wiemy na pewno, to to, że wzrost wolumenu eksportu, który ma miejsce, jest całkowicie szalony i jest niezgodny z jakimikolwiek bazowymi danymi w tych krajach. Jedynym rozsądnym wyjaśnieniem jest więc Rosja. Ze strony Europy Zachodniej, a zwłaszcza UE, dzieje się tak już od jakiegoś czasu. W tym momencie jest to powszechnie znane w Brukseli i myślę, że pojawia się kluczowe pytanie, dlaczego nic nie jest robione na szczeblu centralnym UE, aby to powstrzymać?” - powiedział Brooks.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP), sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Kompromitacja Rosjan. Stracili kolejnego „AWACS-a”!