Informacje

Premier Finlandii Petteri Orpo w Parlamencie Europejskim / autor: PAP/EPA/RONALD WITTEK
Premier Finlandii Petteri Orpo w Parlamencie Europejskim / autor: PAP/EPA/RONALD WITTEK

INWAZJA NA UKRAINĘ

Rosja szykuje się do długiej wojny z Zachodem

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 marca 2024, 21:15

  • Powiększ tekst

Rosja wyraźnie przygotowuje się do długiego konfliktu z Zachodem – powiedział w środę w Parlamencie Europejskim premier Finlandii Petteri Orpo. Rosja nie jest niezwyciężona, możemy pokonać to wyzwanie, jeśli połączymy nasze zasoby – dodał.

Orpo przemawiał w PE po tym, gdy prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził w środę, że wejście Finlandii i Szwecji do NATO to „krok bez znaczenia” i że Rosja rozmieści wojska na granicy z Finlandią po jej przystąpieniu do Sojuszu.

Kluczowa chwila

Fiński polityk podkreślił, że jego kraj, który dzieli z Rosją liczącą ponad 1300 kilometrów granicę, rozumie znaczenie obecnej chwili.

Naszej decyzji o przystąpieniu do NATO nie podjęliśmy lekko, był to wyraźny sygnał naszego zaangażowania na rzecz bezpieczeństwa europejskiego. Teraz cieszymy się, że w końcu możemy powitać w Sojuszu naszą bliską sąsiadkę, Szwecję.

Jego zdaniem wojna na Ukrainie była dla UE sygnałem alarmowym.

Nigdy więcej nie możemy być tak zależni od innych, jeśli chodzi o naszą energię i bezpieczeństwo. Musimy zadbać o własną obronę. Wzmocnienie naszego przemysłu obronnego, poprawa naszej gotowości i wzmocnienie naszych granic to kluczowe filary naszej wspólnej architektury bezpieczeństwa. Żyjemy w czasach, w których praktycznie wszystkie obszary polityki są powiązane z naszym bezpieczeństwem, a bez bezpieczeństwa nie możemy zapewnić Europie pomyślnej przyszłości.

Gospodarka wojenna

Rosja w dalszym ciągu popełnia zbrodnie wojenne na Ukrainie. Przeszła w tryb gospodarki wojennej. Rosja ewidentnie przygotowuje się do długiego konfliktu z Zachodem oraz stanowi stałe i egzystencjalne zagrożenie militarne dla Europy. Jeżeli jako zjednoczona Europa nie odpowiemy właściwie na to wyzwanie, nadchodzące lata będą pełne niebezpieczeństw i groźby ataku. Musimy teraz zwiększyć nasze wsparcie dla Ukrainy, aby mogła wygrać tę wojnę, a jednocześnie zwiększyć nasze własne zdolności obronne i zdolność do samoobrony” - stwierdził.

Jego zdaniem istotne jest również, aby zaoferować Ukrainie wiarygodną europejską drogę naprzód.

Rozszerzenie UE jest koniecznością geopolityczną i kwestią bezpieczeństwa. Ukraina wykazała zdolność do samoobrony, a determinacja narodu ukraińskiego pozostaje wysoka. Ich odporność i determinacja stanowią istotne wyzwanie dla rosyjskich interesów. Wspieranie Ukrainy jest nie tylko imperatywem moralnym, ale także koniecznością strategiczną. Koszt rosyjskiego sukcesu militarnego znacznie przewyższyłby inwestycje wymagane do wsparcia Ukrainy. Wyobraźcie sobie, co będzie dalej, jeśli Rosji się uda.

Warto inwestować w Ukraine

Jego zdaniem każde euro wydane dziś na Ukrainę to niska cena w porównaniu z kosztami, jakie trzeba byłoby ponieść, gdyby Rosja wygrała wojnę.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Już jest jasne! Rząd Tuska podwyższa VAT na żywność

Czy Orlen radykalnie zmieni źródła dostaw ropy?

Wyłączenia prądu dla odbiorców są już nieuchronne

Podjęliśmy już znaczące kroki, ale należy zrobić więcej. Ukraina walczy, a my mamy środki, aby ją wesprzeć. Ukraina zasługuje na sprawiedliwy i trwały pokój na własnych warunkach. Kluczowe znaczenie miało zapewnienie porozumienia w sprawie unijnego instrumentu finansowego na rzecz Ukrainy między wszystkimi 27 państwami członkowskimi. Następnie musimy jak najszybciej zająć się produkcją amunicji i uzgodnić dodatkowe finansowanie Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju i Funduszu Pomocy Ukrainie. Finlandia robi, co do niej należy: zwiększyliśmy produkcję amunicji i wzywam wszystkie państwa członkowskie, aby zrobiły to samo. (…) Rosja nie jest niezwyciężona. Możemy pokonać to wyzwanie, jeśli połączymy nasze zasoby” - powiedział.

Z Strasburga Łukasz Osiński

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych