Rząd chce odroczyć wyrok na posiadaczy starszych aut
Rząd w wysłanej do Komisji Europejskiej rewizji KPO wnosi o rezygnację w stosunku do Polski z obowiązku wprowadzenia podatku od posiadania samochodów osobowych - poinformował w czwartek wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta. Ministerstwo klimatu planuje też, by podatek od rejestracji aut stał się częścią akcyzy płaconej przy pierwszej rejestracji.
Wprowadzenie takiego podatku to realizacja jednego z tzw. kamieni milowych, wymaganych do wypłaty pieniędzy z komponentu transportowego KPO. Polska jest jednym z trzech krajów UE, który tego typu podatku jeszcze nie wprowadził.
Wiceminister podkreślił, że w rewizji polskiego KPO, która została wysłana do Komisji Europejskiej znajduje się stanowisko rządu, w którym oczekuje on rezygnacji z tego warunku i usunięcia tego kamienia.
„Oczekujemy na odpowiedź Komisji i jej stanowisko wobec tego postulatu” - zaznaczył przedstawiciel MKiŚ.
Jak ocenił, odpowiedź KE powinna nadejść w najbliższych tygodniach, ponieważ rząd planuje zamknąć sprawę rewizji KPO jeszcze w kwietniu.
Zgodnie z zestawieniem think-tanku Transport&Environment, w większości krajów UE roczny podatek od posiadania auta elektrycznego jest zerowy lub symboliczny, większość płaconych stawek mieści się w granicach 400 euro, przy czym typowo są one najwyższe dla spalinowych aut klasy SUV.
Na przykład na Węgrzech podatek od spalinowych SUV wynosi 99 euro, zwykłych „spalinówek” 58 euro, a od elektrycznych - 0. W Portugalii opłaty te wynoszą odpowiednio 186 i 111 euro, przy czym opodatkowane są też hybrydowe SUVy PHEV - 148 euro. W Chorwacji podatek wynosi od 53 do 199 euro, przy czym najwyżej opodatkowane są elektryczne i hybrydowe SUVy. Najwyższe tego typu podatki są w Holandii i Belgii. Kilka krajów, jak Czechy czy Francja pobierają ten podatek na inne sposoby.
Podatek od rejestracji aut wliczony w akcyzę
Wprowadzenie podatku od pierwszej rejestracji aut osobowych przewiduje jeden z tzw. kamieni milowych, którego spełnienie warunkuję wypłatę pieniędzy z komponentu transportowego KPO. Powinien zostać wprowadzony do końca 2024 r.
Resort klimatu pracuje razem z ministerstwem finansów, żeby tak zreformować sposób naliczania akcyzy przy pierwszej rejestracji w Polsce auta, aby podatek od rejestracji znalazł się w akcyzie, a efekt dla większości użytkowników był neutralny.
„Szukamy formuły, uwzględniającej np. pojemność silnika, emisję itd., która byłaby neutralna dla jak największej liczby użytkowników” - powiedział wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta.
Według niego, najbardziej neutralną byłyby formuła, w której nowa akcyza wraz z podatkiem pozostałaby na tym co obecnie poziomie, dla aut spełniających normę EURO 4 i wyższą. Byłaby natomiast wyższa dla auto z normą EURO 3 i niższą.
Bolesta przypomniał, że samochody spełniające normę EURO 4 to auta wyprodukowane w latach 2006-2010. Takie i nowsze samochody stanowią ok. 90 proc. rejestrowanych w Polsce po raz pierwszy aut, dlatego zmiana i wprowadzenie podatku od rejestracji byłoby neutralne właśnie dla 90 proc. kupujących takie samochody.
„Mamy wynikający z KPO obowiązek, żeby do końca roku była odpowiednia ustawa, a wdrożenie nastąpiło od początku 2025 r. Rozmawiamy z MF i resort finansów zgadza się, że jakąś formułę trzeba znaleźć” - zaznaczył wiceminister.
PAP, sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Małe reaktory jądrowe coraz bliżej