
Codziennie ktoś strajkuje. Paraliż Grecji
W Grecji trwa strajk generalny. Potrwa całą dobę. Protestujący żądają podwyżek płac w związku z rosnącymi kosztami życia.
W Atenach nie działają tramwaje ani metro, w kraju nie kursują statki ani promy. W strajku uczestniczą także kierowcy autobusów i taksówkarze - informuje Reuters.
Organizator strajku, największy związek zawodowy GSEE, podkreśla, że pracownicy usług transportowych w Grecji zarabiają mniej niż w innych krajach europejskich.
„Nie możemy żyć godnie” - takie hasło przyświeca środowemu strajkowi.
Grecja niedawno podniosła minimalne wynagrodzenie brutto o 6,4 proc. do 830 euro. To czwarta taka podwyżka w ciągu pięciu lat. Jednak pracownicy skarżą się, że wynagrodzenie nadal nie jest wystarczające z uwagi na rosnące koszty życia i ceny żywności.
Rząd Kyriakosa Micotakisa, który w ubiegłym roku ponownie wygrał wybory, zapowiedział zwiększenie minimalnego wynagrodzenia do 950 euro do 2027 r. i średniego wynagrodzenia o ponad 25 proc. do 1500 euro.
W tym kraju strajkują… dziennikarze
We wtorek w Grecji strajkowali dziennikarze, którzy również domagają się polepszenia warunków pracy.
Natalia Dziurdzińska (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Wzrost VAT już ma skutki: Ceny rosną zastraszająco
Będziemy pracować dłużej: Wiek emerytalny - w górę
Koniec z ogrzewaniem węglem. Unia wkroczy do Twojego domu
Nadchodzi nowy podatek ETS2! „Dla najbiedniejszych”. Od UE
Ukraina chce włączyć Polskę do wojny? Jest deklaracja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.