Uciekł do Rosji - biznesem uderzy w swój kraj
Ilan Sor, zbiegły oligarcha, ścigany w Mołdawii m.in. za gigantyczne malwersacje finansowe, a także odpowiedzialny za manipulacje wyborcze, ogłosił w Moskwie stworzenie nowego prorosyjskiego bloku politycznego – informują mołdawskie media w niedzielę.
Impreza, którą Ilan Sor nazwał, „zjednoczeniem sił opozycyjnych”, odbyła się w moskiewskim hotelu, a w jej trakcie zapowiadano, że to tam, „w centrum Moskwy, zostanie napisana historia Mołdawii”. Przedstawiciele sił prorosyjskich są m.in. przekonani, że „bezmyślna eurointegracja Mołdawii będzie mieć katastrofalne skutki”.
Prorosyjski ruch
Oprócz Sora w wydarzeniu uczestniczyła m.in. prorosyjska baszkanka autonomicznej Gagauzji (regionu Mołdawii) Evghenia Gutul, polityczny projekt Sora oraz mołdawska deputowana Marina Tauber, również znana z promoskiewskich sympatii.
Nowy projekt polityczny nazywać się ma Victorie, a po rosyjsku Pobieda, czyli zwycięstwo.
Wielu ekspertów, zajmujących się Mołdawią, spodziewa się w najbliższych miesiącach próby konsolidacji sił prorosyjskich w tym kraju przed jesiennymi wyborami prezydenckimi oraz przyszłorocznymi – do parlamentu. Celem Moskwy jest, według władz w Kiszyniowie, zdestabilizowanie kraju i obalenie prozachodnich władz, chcących wprowadzić kraj do UE.
Ilan Sor będzie, według analityków, grać główne skrzypce w tych procesach - oligarcha już wcześniej wykazał swoją „skuteczność”, sięgając po nielegalne działania, manipulacje, przekupywanie polityków i wyborców. Evghenii Gutul, która w ostatnim czasie zaktywizowała się na scenie politycznej, analitycy wróżą możliwą rolę „liderki” sił prorosyjskich.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Ukraina nie odpuści. Czeka nas czołowe zderzenie
Nadchodzi fala upadłości firm! Chodzi o ceny energii
Złoto Glapińskiego! NBP ma 8,5 mld rezerw więcej
Tegoroczna majówka przyjaźniejsza dla portfela
Eksperci nie wykluczają, że do prorosyjskiego frontu Sora w Mołdawii (pod naciskiem Moskwy) dołączą z czasem socjaliści i komuniści, którzy – pomimo prorosyjskiego stanowiska – zachowywali dotychczas „bezpieczną odległość” wobec Ilana Sora i jego projektów.
Justyna Prus
PAP/ as/